Nasza przygoda z KLM: okradziony bagaż, podrzucona Nutella(?)
Krótka historia tego co nas spotkało podczas ostatniej podróży,w sumie szczęście w nieszczęściu ze podrzucona została tylko Nutella a nie co innego. już pomijam fakt skradzionego sprzętu, ale gdyby ktoś podrzucił cos innego, mogłoby być ciekawie
z- 1
- #
- #
- #
- #
- #
- #
A co na to KLM Polska?
Zastanawiam się czy na przyszłość jest sens kupować bilety za Waszym pośrednictwem, czy korzystać z usług KLM? Czy mogę czuć się bezpiecznie? Okradziony? Dodatkowo dziwnym trafem do mojego bagażu zostało coś podrzucone? Co gdyby to były narkotyki? Czy mam rozumieć ze to normalna sytuacja ze ktoś otwiera mój bagaż, wyciąga co chce i dodatkowo cos podrzuca? Czy gdyby zamiast Nutelli były substancje nielegalne, czy stanęliby Państwo po mojej stronie czy zostawili samego z tym problemem? Powoli zaczynam rozumieć zaskoczonych ludzi zatrzymanych na lotniskach ze substancjami nielegalnymi w bagażu, rozumiem ich zaskoczenie kiedy w bagażu znajduje sie cos o czym nie mieli pojęcia?
KLM Polska, czy mozna czuć sie bezpiecznie latając za Waszym pośrednictwem?
Jeśli chodzi o dalszą część to wybacz, nie rozumiem tekstu dotyczącego gwoździ i babci.
Widzisz, może inaczej postrzegamy pewne sprawy, akurat w całej sytuacji najmniejsze znaczenie ma fakt skradzionych rzeczy. Fakt wrzucenia do bagażu czegoś co nie należy do mnie jest w mojej ocenie wyraźnym naruszeniem wszelkich norm bezpieczeństwa na które nie ma żadnego wytłumaczenia, powiedz mi czy rozpatrzenie reklamacji coś zmieni w tej kwestii? Czy dzięki temu za pomocą czarodziejskiej różdżki zniknie problem podrzuconej Nutelli?
Piszesz o ograniczeniu, a w swoim poście
Oczywiście że zgłosiłem się do KLM, inną kwestią jest rozwiązanie problemu a inną ostrzeżenie innych przed