Wyciąganie z rowu za 950PLN + zgłoszenie kolizji klienta na policję gratis - PART 2
Wczoraj dodałem wpis o tym jak prosta usługa wyciągania auta z rowu kosztowała mnie 950PLN. Dzisiaj przedstawię wam tajniki sztuki customer service w wersji polskiej - 4 godziny po dodaniu wpisu, który już zaczynał pojawiać się w gorących, zadzwonił do mnie Pan Rafał z Rafhol Serwis Rafał Lompa, poniżej przebieg rozmowy:
@rs300: Osobiście uważam, że to 950zł za wyciągnięcie z rowa to zdzierstwo. Po prostu uznali, że nie masz wyjścia, jak już wykonali robotę. Nie wiem, jak można uważać inaczej. Niektórzy tutaj są oderwani od rzeczywistości xD
Jak ten naród ma sprany mózg, że nie widzi niczego złego w kasowaniu tysiaka za zwykłe wyciągnięcie z rowu. Zresztą zachwanie laweciarza potwierdza, że to zwykły cham łasy na pieniądze.
Tak to już jest w tym kraju, że o wszystko musisz się pytać, wszystko musi byc na piśmie bo jak zostawisz lukę to polaczek cię wyrucha bez mydła i jeszcze spruje się na psiarni jak choćby stekniesz, że ci się nie podoba.
- 'Did you get the tickets for the game tomorrow?' 'Yeah but I had to bend over backwards. The official sale was over two days ago.' - Wow, I can't believe you managed to finish it. I can imagine you had to bend over backwards.
Zaplusuj ten wpis, a zawołam Cię jutro z nowym idiomem.
Zapisz się przez maila na idiom.academy lub zasubskrybuj na
Mirki jak robicie swojego pracodawcę w uja w biurze, aby nie pracować?
Ja zaczynam: - słuchawki bezprzewodowe i oglądanie/słuchanie TV, najlepiej w obcym języku dla nauki - połączenie się teamviewerem/chrome remote desktop z kompem w domu i ogarnianie własnego laptopa: zakupy, mirko, planowanie podróży etc (na służbowym nie wypada) - nauka języka z własnych notatek w google drive - zminimalizowane rozrywkowe/historyczne filmy youtube - netflix raczej nie przejdzie (za dużo osób się
(。◕‿‿◕。)