Czy jest ktoś pomóc w identyfikacji korporacji taksowkarskiej auta ze zdjęcia? Napis na dole najbardziej pasuje mi na taxiforyou, ale takiej korporacji w Warszawie nie ma (jest taxi4you, ale to nie to), numeru telefonu też niestety nie jestem w stanie rozczytać.
Kierowca dzisiaj rano wyprzedzał korek przeciskając się po chodniku między ludźmi, a na zwrócenie uwagi zareagował groźbą "#!$%@? mi gazem".
#taxi #warszawa #polskiedrogi #taxihiv
Kierowca dzisiaj rano wyprzedzał korek przeciskając się po chodniku między ludźmi, a na zwrócenie uwagi zareagował groźbą "#!$%@? mi gazem".
#taxi #warszawa #polskiedrogi #taxihiv
Wystawiłem ogłoszenia o wynajmie, lokatorzy też wystawili w innych źródłach. Dość dużo osób się odezwało. Ponieważ mieszkam w innym mieście, to lokatorzy kontaktowali się i oprowadzali ludzi po mieszkaniu. Szybko udało się znaleźć nowych chętnych. Dzisiaj przyjechałem do mieszkania, podpisałem ze starymi lokatorami protokół zdawczo-odbiorczy, a z nowymi nową umowę. Nowi lokatorzy zapłacili już za grudzień, proporcjonalnie do pozostałych dni.
Tu pojawia się problem. Starzy lokatorzy stwierdzili, że w takiej sytuacji powinienem im oddać część pieniędzy za pozostałą część grudnia, czyli 14/31 z kwoty, którą płacili. Kwotę tę wpłacili na początku grudnia w całości. Ja nie uważam, że powinienem im cokolwiek więcej oddawać, w końcu i tak oszczędzili, bo zgodziłem się, żeby nie płacili za styczeń. Oni jednak uparcie twierdzą inaczej. Mówią, że pomogli mi znaleźć szybko nowych lokatorów, pokazywali mieszkanie i wszystko szybko przeprowadzili, dlatego powinni dostać pozostałą część pieniędzy. Mi w ogóle nie zależało na wcześniejszym wynajmie.
Tu
Oddać pozostałą część pieniędzy za grudzień?
No tak chyba nie mogę, bo mam już podpisaną nową umowę na to mieszkanie i dostałem pieniądze od nowych lokatorów już za resztę grudnia.
Starzy lokatorzy teraz mówią, że w takim razie oni chcą mieszkanie mieć do końca grudnia, bo tak to by sobie tam jeszcze potrzymali meble, które chcą sprzedać.
Dzięki wszystkim za odpowiedzi.
Sprawa wygląda jednak trochę inaczej. Pozwoliłem sobie na małą manipulację - w całej tej sytuacji to ja jestem lokatorem, nie wynajmującym. Chciałem, żeby nie można było stwierdzić, że wyniki ankiety są stronnicze, bo przedstawiłem sprawę tylko ze swojego punktu widzenia. Argumenty, które tam się pojawiły to argumenty, jakie przedstawia właściciel mieszkania.
Ze swojej strony dodam, że naprawdę bardzo się postaraliśmy, żeby udało się mieszkanie wynająć szybko i bezproblemowo. Wynajęliśmy sprzątaczkę, zabraliśmy swoje rzeczy jak najszybciej się dało, zwalnialiśmy się z pracy, żeby móc pokazać mieszkanie od razu. Właściciel zawsze korzystał w wynajmie z pośrednictwa agencji, którym trzeba było płacić duże prowizje. My wrzuciliśmy ogłoszenia na kilka grup na facebooku, z których od razu zgłosiło się mnóstwo osób. Pokazywaliśmy mieszkanie i kontaktowaliśmy się z zainteresowanymi osobami. Dodatkowo właściciel wynajął teraz mieszkanie drożej niż my je mieliśmy, nie mówiliśmy o tym nowym lokatorom, bo nas o to poprosił. Także oszczędził sporo swojego czasu i zachodu, pieniądze na agencję i jeszcze w dodatku wynajął drożej, a umowy zostały podpisane z dnia na dzień, także w ogóle nie miał żadnego okresu przestoju. Gdybyśmy byli w mieszkaniu do końca
Domyślam się, że większość ludzi głosując nie przeczyta wpierw postu, który jest sporo niżej, ale to tym bardziej dobrze, że wyniki są jakie są przy przedstawieniu sprawy z perspektywy wynajmującego. Także jeszcze raz dziękuję za wszystkie głosy i komentarze, które utwierdziły mnie w przekonaniu,