Tak mi teraz przyszło do głowy. Moja babcia zmarła 6 lat temu. Zawsze twardo była za Lechem Kaczyńskim, potem po jego śmierci z niewielką dozą żalu, ale jednak wspierała gorąco Jarosława. Ciekawe, co by dzisiaj powiedziała, gdyby usłyszała o tych wszystkich dobrych zmianach, podnoszeniu pensji, rozdawaniu pieniędzy itd. Macie jakieś przypuszczenia? (oczywiście babcia nałogowo słuchała ojca dyrektora).