Obudziłem się chwilę po 8am i nie za bardzo wiedziałem co się dzieje. Tych piwek dzień wcześniej było zdecydowanie za dużo… Doszedłem do siebie około godziny 1pm i wtedy też poszedłem do działu HR celem przedstawienia potwierdzenia złożenia wniosku o SSN. Po podpisaniu i umieszczeniu inicjałów na miliardzie dokumentów przyszedł po mnie człowiek, który jest jednym z moich przełożonych – roboczo nazwiemy go Dexterem (Nie od DeXteRka Motovlog – ten typ po prostu wygląda jak dorosły Dexter z bajki Dexter’s Laboratory), zabrał mnie w gąszcz korytarzy pracowniczych tłumacząc mi po drodze gdzie jest stołówka, gdzie podbijamy karty wyjścia/wejścia itd. Gdy dotarliśmy do jego biura poznałem kolejnego ze swoich przełożonych – bardzo miły gość. Chwilę pogadaliśmy o duperelach i dowiedziałem się, że nie mogę pracować w swoich Asicsach, bo są szare, a obuwie musi być czarne, jednak w ramach wyjątku pozwoli mi je nosić do czasu mojej pierwszej wypłaty. Dostałem kwitek na odbiór uniformu, po który miałem się zgłosić do kasyna obok i informację, że zaczynam jutro o 8:00. Zadowolony poleciałem do kasyna, gdzie czekała na mnie kobieta odpowiedzialna za koordynację pracy na floorze – oprowadziła mnie po ‚swoim’ kasynie gdy szliśmy na dół do działu zajmującego się wydawaniem uniformów. Oczywiście nie obyło się bez problemów, bo okazało się, że dziewczyna z HRów nie dała mi numeru pracownika i nie ma mnie w systemie, więc muszę wrócić skąd przyszedłem i poprosić o magiczną żółtką kartę, która nazywana jest tymczasowym potwierdzeniem nadania pracowniczego ID. Idąc do HRów trafiłem na
Dobrze prowadzona księgowość #!$%@?, zaraz się okaże ze zapomniano wliczyć kosztów zamiatania Himalajów oraz myjek do garów w szkole podstawowej nr 11 w #!$%@? Dolnym
Szukam z kumplem dwóch ludzi do heistów. W miarę ogarnięci, bez spiny, wiek 20++, mikrofon itd. Gramy prawie codziennie wieczorem, jak ktoś chętny pisać na priv lub dodawać na socialclub - nick radossss
Mloda kobieta idzie na zakupy do supermarketu. Po dokonaniu zakupow podchodzi do kasy i wyjmuje z koszyka nastepujace artykuly: mydlo, szczoteczke do zebów, paste do zebów, bochenek chleba, litr mleka, mrozona pizze i jogurt. Kasjer przyglada sie zakupom, potem kobiecie, usmiecha sie i mówi: - Samotna, co? Kobieta usmiecha sie niesmialo i mówi: - Tak, ale jak pan to odgadl?
@radosss: mam cholernie głupi nawyk, że czytając kawał często zdarzy mi się zerknąć na ostatnią linijkę i zamiast rosnącnego napięcia i plot twistu wychodzi kupa, bo znam puentę ://
@pinkerton: Masz jeszcze jeden, tym razem zrób to dobrze :)
W samolocie lecą dwaj geje. Nagle jednemu z nich zachciało się teges... - No dawaj Wacek nikt nie zauważy.. - Ale no co ty.. Tu jest pełno ludzi!! - Nikt nie zauważy, zobaczysz..
@radosss: Trzeba pokazać ten post wszystkim idiotom co spamują w komentarzach pisząc teksty typu "Loool jak można wierzyć w dziadka na chmurkach xD, ja jestem taki twardziel co to z mamełę do kościoła nie chodzi i mam iq 1000000 bo nie wierze w boga bo taki jestem #!$%@? indywidualita, yolo swag pis joł"
radosss
Gdyby kózka kwiecień plecień to by nóżki chuj ci w dupę.