Mirki po raz kolejny zwracam sie do Was z zapytaniem, a bardziej z prośbą. Czy nie jedzie dzis ktos za granice do pracy i mogl by mnie zabrac ze soba? Niestety wlascicielka mieszkania poprosila mnie bym do jutra opuscil mieszkanie. Wiem, ze teraz jest jakies tam prawo, ze w czasie tego wirusa moge nie opuszczac mieszkania, ale nie chce jej robic klopotow. Interesuje mnie byle jaka praca (mam prawo jazdy, pracowalem na
Nawiązując do tego wpisu https://www.wykop.pl/wpis/49477825/dzien-dobry-przepraszam-ze-mam-czelnosc-pytac-ale-/ niestety jedyne co mi się udało załatwić to z właścicielka mieszkania, że w zamian za odświeżenie mieszkanie tzn. pomalowania sufitów i ścian mogę zostać jeszcze te kilka dni bez zapłaty. Pisałem i dzwoniłem do kilku firm, ale w obecnej sytuacji spowodowanej Koronawirusem nie organizują oni wyjazdów do pracy transportem organizowanym przez nich. Dlatego ponawiam moje pytanie czy nie wybiera się ktoś z Was za granicę i przy
- 1
@przegranezyciewch: hej Mistrzu, ja zaczynam od czerwca pracę w Niemczech, z tego co wiem mają stały nabór na pracowników magazynowych - nie mogę Ci nic obiecać, bo jeszcze nie jestem na miejscu, ale jeśli Cię to urządza, to zorientuję się w sytuacji na początku czerwca. Nie jest też prawdą, że koronawirus zablokował całkowicie możliwości wyjazdu, ale jednak podróż na własną rękę znacznie ułatwiłaby Ci sprawę.
- 0
Dzien dobry. Przepraszam, ze mam czelnosc pytac, ale moze znajdzie sie jakas dobra dusza ktora ma mozliwosc zalatwienia pracy za granica i jedzie w ciagu najblzszych 2 dni i by mogla mnie zabrac ze soba? Pozostalo mi dwa dni na opuszczenie obecnego mieszkania i dlatego musze jak najszybciej wyjechac, a drugi minus to, ze w portfelu mam 37zl.
#praca #emigracja #pomocy
#praca #emigracja #pomocy
@przegranezyciewch: Czego jeszcze ziomus potrzebujesz?
@Jerry1: Pracowalem jako kierowca, magazynier na stoczni. Cokolwiek by mnie zadowoliło byle zacząć jak najszybciej.
Siema. Mirku i mirabelki chcecie poznać największego przegranego w życiu ? Tak? No to jestem... 30 lat na karku. Jedyne co sie dorobile to dlugow w wysokosci 120tys. I braku perspektyw na zycie. Serio czlowiek gdy chce stanac na nogi to zawsze cos, jak nie patolaska przed ktora ucieklem z powodu przemocy. Nie miałem odwagi sie bronic i trwalem w tym kilka miesiecy ze strachu, ze juz nikogo nie poznam. A teraz
@przegranezyciewch: znasz sie na elektryce albo hydraulice? Bo mam prace. Albo powiedz mi na czym sie znasz, moge bede mogla pomoc. 120 tysiecy dlugow to nie jest tak duzo, da sie to przeciez rozlozyc, glowa do gory.
@XXXpussydestroyer69: niekoniecznie bycie idiotą, osobiście nie mam żadnych długów, ale znam osobę która wzięla na siebie kredyt żeby pomóc rodzicom spłacać ich długi (ok, oni już są idiotami, bo głupie decyzje jak pięcioletnie dzieci podejmowali) - i ok, dużo osób powie, że głupio zrobiła, a część osób powie, że zrobiliby to samo żeby rodzice na bruku nie wylądowali.
#coronavirus #niemcy #emigracja