@Momento83: No tak: "Ponieważ na liście startowej jest tylko 50 skoczków organizatorzy konkursów w Klingenthal zrezygnowali z kwalifikacji. Ich miejsce zajęły prologi, w których zwycięzcy inkasują 3.000 euro."
A jakby Murańka teraz podszedł do gościa z niemieckiego Sanepidu i powiedział mu "No wiecie, głupia sprawa, ale przypomniało mi się, że nakichałem do dzbanka z kawą, z którego pili Norwedzy" i cały turniej spróbował wykoleić. xdd #skoki
Murki ratujcie, muszę kupić siostrze książkę na święta, ma gorszy okres w życiu więc potrzebuje czegoś pozytywnego. humanistka, studentka, może jakaś optymistyczna powieść? niestety ja czytam tylko przygnębiające książki, więc nie potrafię nic wybrać. #ksiazki #rozowepaski
1. Timi Zajc - typ niepokorny, niczym przed laty Andreas Goldberger nie pieści się i ostro ciśnie po trenerze i związku narciarskim. Jest zły, bo traktował MŚwL priorytetowo, widać że ma plany stać się drugim Robertem Kranjcem a tu mierne wyniki. Twierdzi, że trenerzy i związek narciarski powinni wziąć na siebie winę za ich fatalne przygotowanie.
2. Pojawiają się informacje, że Gorazd Bertoncelj bez pieszczot w--------a Timiego Zajca z reprezentacji. Nie będzie mu fikał małolat. Czy jednak to on stoi za tą decyzją? Jak podaje portal siol.net, za decyzją stoją działacze Słoweńskiego Związku Narciarskiego.
3. Duże zamieszanie w Słowenii i nie tylko. Pojawia się problem, bo kto wystąpi w drużynówce. Są niby rezerwowi Prevc i Jelar, ale oni z kolei po czwartkowych kwalifikacjach pełnili rolę przedskoczków. Jak podaje skijumping.pl, wedle założeń organizatorów uniemożliwia im ponowny start w seriach ocenianych. Nie znalazłem doniesień o reakcji pozostałych skoczków na zamieszanie z Zajcem, ale jeżeli byli dobrymi kolegami, to wątpię by stali z założonymi rękoma. Przypuszczam, że bez medialnego rozgłosu, weszli z buta do siedziby Słoweńskiego Związku Narciarskiego i wyjaśnili kogo tam trzeba.
Oglądając dzisiejsze kwalifikacje poryczałem się jak bóbr. To pierwszy sezon skoków, który muszę obejrzeć bez swojego dziadka. Razem przeszliśmy przez Małyszomanie, triumfy Finów, sezon życia Jakuba Jandy, pojedynki "Schliriego" i Ammanna, upadki Morgensterna, początki Kamila i całej kadry. Wszystko to razem, dzwoniąc do siebie po każdym konkursie, jeśli nie oglądaliśmy go wspólnie. Tyle kłótni z babcią o to, że teraz lecą skoki i nie mamy czasu na żadne pierdoły. Tyle emocji przeżytych.
czy da się zagrać w #amongus z fajną ekipą, bez czatu głosowego i #discord? wkurza mnie gra z randomami, a nie bardzo mi się widzi gadać głosowo podczas gry, wolę jednak czat
#skoki