#anonimowemirkowyznania Kurde pora z tym skończyć, przez kwarantanne siedzę w domu przez większość czasu i zawsze się znajdzie moment słabości, myślę że tak średnio codziennie albo co dwa dni, czasem po dwa razy dziennie. Najgorzej, że zawsze zaczyna się od tego, że sobie pooglądam jakieś subreddity nsfw a potem odpalam p---o, ostatnio nawet wchodziłem na jakieś strony typu Omegle żeby sobie spotkać jakąś laske i z nią zwalić i traciłem
@Level100 ma 100% racji. Miałem tak samo i uważałem to za normalność. Jednak nie mogłem pojąć, skąd to ciągle zmęczenie, złe samopoczucie, ten czas który ucieka bezpowrotnie. I przez przypadek trafiłem na nofap. Czytałem o tym cały dzień. Nie wierzyłem, ale spróbowałem i to faktycznie działa, mimo że dopiero tydzień powstrzymuje się od tego, co robiłem. Spróbuj, może na Ciebie też zadziała, a jak nie to nic nie tracisz
Nofap jakiś dzień 22. Brak porannych erekcji od początku, nie pojawił się flatline, tylko wcześniej miałem jakieś lęki i czarne myśli. No co jest do c---a? Libido za to duże, bo często chce się j---ć to tutaj jestem spokojny. No i jak do tej pory są plusy, więc zalecam odstawienie każdemu co walił do tego p---o, czułem się wtedy jak g---o. #nofapchallenge #nofap
@Drzwiwyrywazkorzeniami: dopiero zaczynam, ale dopiero teraz rozumiem w czym tkwiłem wiele lat. Zdarzyła Ci się już polucja albo jakieś inne przygody miałeś przez 22 dni?
Kurde pora z tym skończyć, przez kwarantanne siedzę w domu przez większość czasu i zawsze się znajdzie moment słabości, myślę że tak średnio codziennie albo co dwa dni, czasem po dwa razy dziennie. Najgorzej, że zawsze zaczyna się od tego, że sobie pooglądam jakieś subreddity nsfw a potem odpalam p---o, ostatnio nawet wchodziłem na jakieś strony typu Omegle żeby sobie spotkać jakąś laske i z nią zwalić i traciłem