Spędziłem miesiąc na portalach randkowych i straciłem wiarę w żeński gatunek. Rak to najlżejsza przypadłość jakiej można się tam nabawić. Mizoginem zostaje się już po paru chwilach. Na tych wszystkich portalach typu #tinder , #badoo i #sympatia jest 12 typów dziewczyn. Pierwszy typ - księżniczka. Zwykle księżniczka jest bardzo ładna, więc dostaje dziennie ok. 200 wiadomości i po prostu ma cię w dupie - tylko przeczyta, nie odpisze, bo może przebierać w
@LudzkieScierwo: Ale masz świadomość, że w drugą stronę jest dokładnie tak samo? Cała masa idiotów, ćwierćinteligentów, zboczeńców, sebów, pseudo samców alfa, albo odpowiedników księżniczek, czekających na zabawienie ich rozmową po tym jak napiszą łaskawie "hej co tam". Chyba najgorsi są psychole, bo nie dość że są którymś typem wymienionym wcześniej to jeszcze nie odpuszczają i zakładają 50 kont, z których potem męczą czemu się ich blokuje lub im nie odpowiada. Ostatecznie
@LudzkieScierwo: Zapomniałeś o jeszcze jednym typie. Ukryta-masa: Zazwyczaj ma zdjęcia pod wszystkimi możliwymi kątami, pod którymi tylko nie widać cielska. Często sama potrafi "napisać" (czyli zazwyczaj wysłać " ;-) " ) z nadzieją na to, że jej odpiszesz. Przy pytaniu o normalne zdjęcie zazwyczaj odeśle ponownie jakieś pod kątem z dupy, jeżeli dojdzie do spotkania, nie możesz uwierzyć własnym oczom patrząc na to, co pełznie w twoją stronę.
Ostatecznie
Ukryta-masa: Zazwyczaj ma zdjęcia pod wszystkimi możliwymi kątami, pod którymi tylko nie widać cielska. Często sama potrafi "napisać" (czyli zazwyczaj wysłać " ;-) " ) z nadzieją na to, że jej odpiszesz. Przy pytaniu o normalne zdjęcie zazwyczaj odeśle ponownie jakieś pod kątem z dupy, jeżeli dojdzie do spotkania, nie możesz uwierzyć własnym oczom patrząc na to, co pełznie w twoją stronę.