Szanowni,
będąc żywo zainteresowanym protestem rezydentów i wspierając go z całym przekonaniem, postanowiłem podzielić się pewnymi spostrzeżeniami. Będzie to tekst nietypowy, bo pisany przez męża rezydentki. Nie jestem lekarzem, ale sytuacja młodych medyków dotyka mnie osobiście. I to mocno.
Dlaczego teraz? Czara goryczy przelała się podczas czytania skrajnie negatywnych, internetowych komentarzy i, co gorsza, podczas wsłuchiwania się w równie negatywnie nacechowany dyskurs publiczny.
Pewne słowa muszą zostać wypowiedziane.
Dla czystości rozumowania i
będąc żywo zainteresowanym protestem rezydentów i wspierając go z całym przekonaniem, postanowiłem podzielić się pewnymi spostrzeżeniami. Będzie to tekst nietypowy, bo pisany przez męża rezydentki. Nie jestem lekarzem, ale sytuacja młodych medyków dotyka mnie osobiście. I to mocno.
Dlaczego teraz? Czara goryczy przelała się podczas czytania skrajnie negatywnych, internetowych komentarzy i, co gorsza, podczas wsłuchiwania się w równie negatywnie nacechowany dyskurs publiczny.
Pewne słowa muszą zostać wypowiedziane.
Dla czystości rozumowania i
- brtk122
- MycroftHolmes
- konto usunięte
- kao3991
- dr_Batman
- +705 innych
Szlag mnie trafia jak rządzący nakręcają retorykę, że rezydentom chodzi tylko i wyłącznie o kasę dla siebie, a to dopiero uczniaki, gówno potrafią, a spora część ludzi to łyka.
Co do umiejętności: w pierwszym miesiącu pracy dostałem 10 pacjentów do samodzielnego prowadzenia. Po czterech miesiącach zostałem zmuszony do samodzielnego dyżurowania. W trakcie dyżuru pod opieką miałem 500 osób, w tym dwa oddziały rehabilitacji neurologicznej (najczęściej ludzie po
Dwa razy w ciągu roku trafiło mi się podejrzenie zmiany rozrostowej w TK u pacjenta psychiatrycznego. Jak prowadziliscie diagnostykę różnicową? Opukiem, badaniem neurologicznym i nadzieją, że