Z takich ciekawostek, jest jedna kategoria coinow w której z 90% robi 100% zysku od pojawienia się na coingecko. Ostatnio obczaiłem 2 coiny które tam weszły, jeden zrobił 200% (x2) drugi zrobił ponad 1000%. Przy ostatniej "hossie" było to samo. Tylko ja jestem obrażony na krypto już, bo nie umiem wychodzić. Zawsze myślę, że to jest ten co n który da mi x100 minimum xD po ostatniej hossie zostały mi z 3
@The_Rainman: Swiat jest pewnie nieco bardziej skomplikowany, ale jesli masz taka kategorie to +EV strategia = zawsze sprzedawaj jak token zrobi +100%.
Jest gdzieś na yt odcinek Magazynu Kryminalnego 997 nt. zabójstwa dyrektora PZU Piotra Karpowicza? Szukam i nie mogę znaleźć (╯︵╰,) #997 #mk997 #kryminalne #kryminalistyka
Ciężko jest być technikiem na wypoku, bo niemerytoryczna krytyka to normalka. Nie jest to żal, tylko stwierdzenie faktu. Moje techniczne wrzutki, które postuję mają jeden cel - wizualną prezentację mojego zapatrywania na rynek, bo na tagach giełdowych chyba nie jest to zabronione. Technika traktowana tu często jako wróżbiarstwo, to nie jest w moim mniemaniu przewidywanie przyszłości, tylko właśnie wizualne przedstawienie rynkowych scenariuszy. Na zasadzie jeśli wydarzy się, X, to być może nastąpi Y. Na podstawie tych scenariuszy sam planuję realne transakcje, mam ich za sobą w tym roku już 267. W komentarzach często wrzucam też konkretne poziomy wejść, poziomy SL i poziomy TP, ponieważ moje podejście jest czysto spekulacyjne. Gdy nie mam racji, to wychodzę z rynku na stopie, gdy ją mam, to siedzę na trejdzie tak długo jak się da i psycha wytrzyma. Co nieco o tradingu wiem, swoje na rynku przeszedłem i bagaż doświadczeń mam znaczny. Od wchodzenia na lewarze pod lewar i jeszcze kredyt na IPO w 2006 roku po pojedyncze wtopy po kilkanaście k na pozycję gdy "czynnik ludzki" zawodził. To co robię na wykopie, to część rocznego "projektu", który na ten moment jest już bardzo, bardzo mocno do przodu i marzy mi się, żeby zakończyć go sukcesem i pochwalić wynikami zaudytowanymi notarialnie (bo pita i statementy se można w "paincie" zrobić) Krytykom polecam kilka wpisów - to są różne instrumenty i indeksy, ale cecha wspólna - opis stanu rynku na podstawie wizualnej, bo do tego służy AT. Bez wycen, otoczenia makro itp.
@DJ007: Twoje wpisy ostatnio sa stalym elementem mojej porannej lektury, przyjemnie sie je czyta. Prostakami na tagu sie nie przejmuj, rob swoje i powodzenia na rynku.
#anonimowemirkowyznania Nigdy nie byłam w zwiazku bo wszelkie długie i krótkie znajomości kończyły się bo faceci nie dostawali ode mnie bliskości fizycznej, już nawet o seksie nie mówię. Dam się dotknąć po ręce, czy gdziekolwiek, ale do innych etapów nigdy nie doszłam, wstydzę się, krępuję, albo nie było dość chemii z mojej strony. I tak sobie czasem czytam, że faceci tak kochają swoje babki, że nawet bez seksu z nimi są i bardzo sie staraja je otworzyć. Mój błąd polegał na tym, że nigdy nie mówiłam, że mam "problem" oni po prostu chyba myśleli, że jestem niezainteresowana. Choć raz powiedziałam, że jestem nieśmiała i taki jeden bardzo atrakcyjny facet czekał AŻ trzy spotkania, no ale potem się wkurzył, że nawet głowy nie przysunę blisko. To jest chyba kwestia facetów na jakich trafiam, trafiam na takich, którzy też moga sie podobać innym kobietom i tacy nie czekają wiecznie. Nie wiem co to znaczy facet, który czeka, dopytuje dlaczego jest tak czy siak. Chociaż raz takeigo poznałam, ale on z kolei już na drugim spotkaniu mnie szczegółowo pytał o zwiazki i dlaczego jestem taka i jak było wczesniej . Za wcześnie chciał wszystko o mnie wiedzieć, nawet nie zdążyłam zaufać. Gdzie są faceci, którzy kochają kobietę jako człowieka i potrafią jakoś ją zrozumieć? Żeby nie czuła sie zmuszona do niczego? A najgorsze są te techniki PUA gdzi jest nacisk by próbowac dotyku z obcą babą jak najszybciej. To ciekawe jak wiedzę to wszystko w praktyce. Zaczyna sie od ręki i potem w w szybkim tempie dalej. Zero miłości. Metody na lekką manipulację babki. #podrywajzwykopem #zwiazki
@AnonimoweMirkoWyznania: Masz całą masę nierozwiązanych problemów i nic nie robisz żeby je rozwiązać. Wszyscy widzą, że wchodząc z Tobą w bliską relację, Twoje problemy staną się ich problemami i uciekają. Nic dziwnego, też bym uciekał.
Zazwyczaj nie piję sam, w sumie zdarza mi się to może raz w roku, raczej rzadziej. Ogólnie uważam picie do lustra za przejaw ułomności, swoisty wskaźnik patologii. Nie mówię tu o dwóch piwkach do meczu (choć tego też nie praktykuję), tylko osuszanie butelek mocnych alkoholi w samotności. No, ale ja nie o tym miałem pisać.
Może być lekko chaotycznie, bo już mi trochę w głowie szumi, więc z góry przepraszam jeśli będzie to mało spójne.
Mirki, polećcie mi proszę jakiś film/filmy, po których oglądnięciu nie mogliście otworzyć gęby z wrażenia i właściwie to mieliście ochotę siąść gdzieś w kącie i myśleć nad tym, co oglądaliście, nad sensem życia etc. - wiecie o co mi chodzi.