AMA- psychiatra
Jak w tytule.Pracuję jako lekarz na oddziale psychiatrycznym przy dużym szpitalu wielospecjalistycznym (także w poradni i w gabinecie prywatnym). Oddział jest kliniką akademii medycznej, z tego powodu prowadzi też zajęcia dla studentów medycyny i ratownictwa. Tu wyjaśniam, iż nie jest...
z- 477
- #
- #
- #
- #
1. Oczywiście, że elektrowstrząsy są stosowane. To wartościowa metoda, ale wiedzę o niej ludzie czerpią z filmów, w których, nie czarujmy się, psychiatria, jest zazwyczaj ukazywana w sposób negatywny. Zabieg ten jest w takim samym stopniu torturą jak każdy zabieg chirurgiczny. W obu przypadkach jest obecny anestezjolog, który pacjenta znieczula.
Elektrowstrząsy sa skuteczne, co obserwowałem wielokrotnie, pokazują to także badania. Jest to jednak metoda zarezerwowana głównie do leczenie ciężkiej
2. Nawet jeśli wierzę, to nie w tradycyjny sposób (via kościół). Wierzę w siłę sprawczą, bo jest ona faktem (vide Big Bang), ale nie personifikowałbym jej. W wędrówkę dusz nie wierzę, świadomość to przejaw, nie skutek uboczny, aktywności na synapsach (nowe doniesienia, że także astrocytów).
3. Typowych opętań nie widziałem (tzn. z kategorii zaburzeń nerwicowych, związanych ze stresem i pod postacią somatyczną). Natomiast urojenia owładnięcia przez szatana w psychozach to w sumie nierzadka sprawa.
4. Wiele organizacji i służb może być wykorzystana do eliminacji jednostek, każda na swój sposób - sąd, prokuratura, policja, zus, urząd skarbowy, nfz. Nie jest to ideą psychiatrii.
Psychiatrzy generalnie nie lubią na psychiatrii osób, które ich pomocy nie potrzebują, wypisuje się takie jak najszybciej. Ale czasem zdarzy się psychopata, który wciska kit, że chce się zabić, a potem się okazuje, że policja go szuka. Tacy wkurzają najbardziej.
1. Nikogo, kto by twierdził, że nagminnie widzi duchy. Natomiast zdarzają się pacjenci w psychozie, którzy (twierdzą że) widzą osoby, które już nie żyją.
1. Epizod w historii psychiatrii, który był nie do uniknięcia, ale wpłynął de facto pozytywnie na psychiatrię. Natomiast praktyka tego nurtu współcześnie wywołuje u mnie uśmiech pobłażania.
1.
-6 lat studiów
na szczęście tej metody już się nie stosuje od dłuższego czasu, ale psychiatria ciągle za nią obrywa
patrz wyżej
nie pytam na kogo głosują
nie wiem co to SilkRoad market, wykluczam z mojej strony lewy obrót lekami.
lek jest tani jak barszcz, jak ktoś chce go zażywać to zapraszam, żeby mi powiedział, dlaczego mu się tak wydaje, albo rzeczywiście jest potrzebny albo znajdzie się inne rozwiązanie, bo człowiek, który na nic się nie skarży nie potrzebuje wspomagać się lekami (lub innymi substancjami)
1. nie sądzę, bo są bardzo przydatni
2. muszą, takie są wymogi
3. jest komplementarna tym bardziej, im bardziej zaburzenia są z kręgu nerwicowych i zaburzeń osobowości, czasem nawet ich wkład przerasta nasz.
psychofarmakoterapia, psychoterapia, terapia zajęciowa, elektrowstrząsy, hipnoza, psychoedukacja, terapia rodzin
w małych dawkach działa nasennie i uspokajająco, w większych 'wzmacnia' działania SSRI, jednocześnie nie wchodząc z tymi lekami w niebezpieczne interakcje, czasem używa się w celu poprawy apetytu.
2. bez dzielenia na grupy zaburzeń to najczęściej 25-50, różni się to w poszczególnych zaburzeniach
3.rzadko, w przypadku pacjenta pobudzonego lepiej nie sprawiać wrażenia wystraszonego
4. nasz oddział ma limit od 17 r.ż., - są to zazwyczaj pacjenci z pierwszym epizodem schizofrenii lub choroby afektywnej dwubiegunowej, gdy miałem staż na oddziale psychiatrycznym dla dzieci i młodzieży to najmłodszy dzieciak miał 7 lat, prawdopodobnie miał ADHD
takiego delikwenta nie spootkałem
AMA łoś innym razem
na srajfonie pisałem, nie wiem czemu błędu nie zauważyłem, a autokorekta oczywiście wyłączono, bo wkurza jak cholera
2. Nie sądzę, żeby taki był standard wyjaśniania genezy chorób. Nie użyłbym też słowa nadużycie, raczej daleko idące uproszczenie (będące de facto czubkiem góry lodowej), którego zastosowanie zazwyczaj wynika z innego poziomu wiedzy. Żeby sprawę wyjaśnić adekwatnie najpierw trzeba by było uzyskać konsensus jeśli chodzi o podstawy neurofizjologii, kto ma na to czas ?