Mirki specjalnie piszę z zielonki, wiadomo z jakiego powodu. Przed chwilą przeczytałem niby głupie zdanie w internecie "została ci godzina życia, co robisz?" pierwszą moją podświadomą myślą było coś, o co w życiu bym się nie podejrzewał, naprawdę, zaskoczyłem sam siebie. Nie chodzi tu o masowe morderstwa, gwałty czy hektolitry alkoholu. Kawałek niżej było napisane "jednak nie umierasz, jak bardzo masz #!$%@??". I gdyby faktycznie taka sytuacja miała miejsce, uświadomiłem sobie, że
Wiesz, że musisz wyjść ale zabierasz się do tego jak pies do jeża. Chleb się skończył, a nawet jakbyś go miał to nie ma co na nim położyć. Nie masz co pić, a woda kranowa w #krakow ma więcej kamienia w składzie niż samej wody. Postanawiasz wyruszyć na misje. Wychodzisz z pokoju. Już próbując trafić w dziurkę od klucza trzęsą ci się ręce, wiesz że TO zaraz nadejdzie ale starasz
@DooWo: Kiedyś byłam pewna, że po lewej i prawie spowodowałam wypadek, na szczęście rowerzysta(niebieski!) w porę(czyli tuż przed moim nosem) skręcił na trawę. I mocno wkurzony wytłumaczył mi mój błąd. Od tamtej pory trzymam się prawej strony i widzę, że większość ludzi tak robi :)
Mireczki... to... to straszne.... Dokonało się... Koniec wolności... Koniec swobodnego komentowania i przeglądania mirko.... Zamknął się pewien etap w moim życiu...
Komentarz usunięty przez moderatora