#mojdzienwpracy
1.wstaje o 10
2.przypominam sobie ze jestem bezrobotny
3.sprawdzam ile zasilku i zapomog jest jeszcze na koncie
4.jak duzo to ide po browary i odpalam tv/mirko
1.wstaje o 10
2.przypominam sobie ze jestem bezrobotny
3.sprawdzam ile zasilku i zapomog jest jeszcze na koncie
4.jak duzo to ide po browary i odpalam tv/mirko
Prywatny żłobek
Plan dnia jest napięty jak pryszcz na czole i wszystko jest wyznaczone przez posiłki, które jemy o stałych porach.
O 9 zaczynam pracę od powitania z dziećmi - no elo, co tam słychać i opowieści typu : "zoba ciocia co przyniosłem" lub " zoba ciocia co mam na sobie".
9:15 zaczynamy śniadanie od owsianki z cynamonem i rodzynkami. O dziwo jedzą, chociaż zdarzało się, że wpadło dziecko z frytami z maca.