Cieszę się, że będąc 2/10 przegrywem pewien rozowy zauważył we mnie potencjał i wziął się za mnie. Dzięki niej jestem teraz normikiem i mam normalne życie.
@vvertoi: prawie normalne. Oczywiście nie jestem super dynamiczny, tylko skromny i zwykły chlopak(juz potrafiący sie cos odezwać, zagadać czy uśmiechnąć się). Bardzo duzo poświęciłem na wygląd(kasy na zęby i różne środki urody oraz czasu na tysiące wybieganych kliometrow), wiec teraz samoocena jest wyższa. Poznałem sporo ludzi no i kończę ostatni element tej układanki i wyprowadzam sie niedługo. Pozostaje jeszcze kilka mniej ważnych spraw, typu: nadal nie mam kwadratowej szczęki, nigdy
@vvertoi: tak jak obserwuje tag przegryw to ludzie czesto daja proste i prawidłowe rady, ale "przegrywy" maja zbyt duzo jadu w sobie, zeby wyciągnąć cos z tych rad. Wiadomo nikt z dnia na dzien nie zostanie chadem i nie zostanie milionerem, ale chociaz troche mozna poprawic sobie zycie. Wiem, ze duzo rzeczy zostanie ze mna do konca zycia, ze nigdy nie zaznam tych młodzieńczych, beztroskich lat, ale nie przejmuje sie