LOVEBIKE - serwis rowerowy Warszawa - czyli jak stracić pieniądze.
![LOVEBIKE - serwis rowerowy Warszawa - czyli jak stracić pieniądze.](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_FWfKH74BHCC91kx25vl607jKd8akWhAw,w220h142.jpg)
Moja historia z Lovebike i ich "specjalistami z wieloletnim doświadczeniem".
z- 102
- #
- #
- #
- #
- #
Moja historia z Lovebike i ich "specjalistami z wieloletnim doświadczeniem".
zRocznica
od 25.01.2022
Wykop.pl
Nazywam się Ernest Wodziński. Jestem praktykantem w serwisie LoveBike. Fakt ten może być dla Państwa dowodem braku obiektywności moich słów. Zapewniam jednak, że nie jestem emocjonalnie związany z tym miejscem. Staram się do wszelkich spraw podchodzić na chłodno, z trzeźwym umysłem. Moje słowa nie są wynikiem prośby, czy też groźby kogoś z firmy Pani Katarzyny.
Pragnę zaręczyć prawdziwość kilku słów szanownej Właścicielki, widocznych w tym wątku. Widziałem rower, o którym tutaj mowa, przed jego serwisowaniem. Był rzeczywiście brudny, a brud przykrywał dużą część ramy. Był też w miejscu widocznym na pokazanych już zdjęciach. Sam nie zajmowałem się jego przeglądem, ale mogę stwierdzić, iż przed jego umyciem, niemożliwym było dostrzeżenie pęknięcia. Dopiero po dokładnym umyciu zostało ono dostrzeżone.
Mogę też zapewnić, iż musiało się ono pojawić przed oddaniem roweru do serwisu. W firmie LoveBike nie ma stojaków, umożliwiających chwycenie roweru za sztycę podsiodłową. Póki co, brakuje na nie funduszy i miejsca. Nie ma tam też narzędzi, dzięki którym możliwym stałoby się wywołanie tak dużych zniszczeń ramy przez przypadek. Jeśli natomiast sądzą Pańśtwo, że któraś z osób pracujących w LoveBike zrobiła to celowo, będę musiał odeprzeć to, wydaje mi się, logicznym kontrargumentem. Powodując takie dewastacje, firma już dawno przestałaby istnieć. Tymczasem istnieje na rynku już od 2013 roku. Jest to już siedem długich lat. To, że utrzymała się wśród konkurencji jest dowodem zaufania klientów. To natomiast można zyskać jedynie przez rzetelną pracę i wiedzę. Jestem pewien, iż przez przypadek niemożliwością było zbeszczeszczenie w ten sposób ramy. W związku z tym pragnę dać możliwość zrobienia tego samego z jednym z niewielu wyjątków od mojego obiektywnego podejścia. Z rowerem moich lat nastoletnich, który darzę wielkim sentymentem. Jestem pewien, że nic się z nim nie stanie, gdyż jestem pewien niepoprawności Państwa oskarżeń, tudzież domysłów.
Inną sprawą są przerzutki. W ich przypadku zostało wyraźnie zaznaczone, że po wymianie linek i pancerzy muszą one się ułożyć, naciągnąć, więc klient powinien przyjechać jeszcze raz po kilku godzinach jeżdżenia na rowerze, aby poprawić tą zmianę naciągu linek. Byłem akurat w sklepie, kiedy klient został o tym poinformowany.
Na goleniach widelca jest natomiast nadmiar smaru, który wydostaje się po kilku godzinach jeżdżenia od serwisu. Trzeba go po prostu wytrzeć. Najlepiej jest też wtedy zaaplikować kilka kropel smaru do goleni (prócz specjalistycznych smarów nadaje się też do tego smar firmy ProGold).