[AMA] Emerytowany oficer wojsk lądowych
Od 8 lat jestem emerytowanym oficerem wojsk lądowych, dokładniej wojsk pancernych. Zapraszam do zadawania pytań.
z- 522
- #
- #
- #
Od 8 lat jestem emerytowanym oficerem wojsk lądowych, dokładniej wojsk pancernych. Zapraszam do zadawania pytań.
zWykop.pl
1. Tak.
2. Załatwienie stołka polegało na tym, że trzeba się było tak wykazać aby ten ktoś chciał Ci go załatwić bo nie da się inaczej awansować. Ale nie był to mój wujek ani stryjek, ale przełożony któremu bardzo podobała się moja praca. Uważam więc, że sobie na ten awans zasłużyłem.
3. Tak, bardzo wielu.
1. Część zmian jest pozytywna a cześć negatywna. Te dobre to np: mniej defilad a więcej ćwiczeń, uczestnictwo w misjach (pomijam czy słusznych) wykształciło nową grupę żołnierzy doświadczonych na prawdziwym polu walki, którzy zweryfikowali wiele programów szkolenia obowiązujących do tej pory w armii. A negatywne zmiany to pojawienie się ludzi, którzy nie patrząc na honor żołnierza i koleżeństwo są w stanie dla kariery zrobić wszystko - wyścig szczurów.:Ludzie na
Stanowisko to dowódca batalionu. Dokładnego stopnia i miejsca ostatniej służby chcę zachować dla siebie. Świat czołgistów jest dosyć zamknięty i każdy się z każdym zna.
To zależy od specyfiki jednostki. Gdy jest to ośrodek szkolenia to praktycznie codziennie. W przypadku jednostkek liniowych z broni strzeleckiej raz w tygodniu a z dział czołgowych rzadko (olbrzymie koszty).
1. Strażacy mieli takie mo-ro jak ZOMO a nie jak żołnierze.
2. Wspomnienia i legitymacje emeryta.
Bez względnie potrzebna. Wojskowi na stanowiskach ministerialnych są sędziami we własnej sprawie a to nie służy armii. Żeby być fachowcem taki minister powinien sobie dobrać odpowiednich wojskowych doradców - nie musi się przecież na wszystkim znać.
1. Za moich czasów dwa razy do roku.
2. Trzy polskie czołgi mogłyby się mierzyć z 1 amerykańskim, ale za 1 amerykański można było kupić 10
1. Przykro mi to stwierdzić, ale w obydwu przypadkach jest to Leopard. Niemcy mają doświadczenie w budowie czołgów.
Z tego co wiem czołgistów tam nie ma.
1. Służyłem na T-55, T-55 Merida, T-72, Twardy. Najbardziej niezawodny był T-55 - można go było naprawić nawet młotkiem z uwagi na prostą konstrukcje.
2. Różnie bywało. Problem polegał na tym, że niektóre jednostki sprzętowe przejechały limity kilometrów i zgodnie z parametrami powinny przejść remonty, ale z braku funduszy przedłużano im resursy międzyremontowe. Brakowało też części na wymianę i z niektórych wozów trzeba było robić tzw.
1. Czołgi już wymieniałem. Na leoparda się niestety już nie załapałem.
2. Jeśli chodzi BWP-1 to tak. Bardzo dobrze go wspominam. Poza tym jeździłem też transporterem SKOT - stare pudło, BRDM - też stare pudło, ciągniki pomocy technicznej WZT-1, WZT-2, WZT-3 ten ostatni - super sprzęt.
1. Jak masz wujka generała dwugwiazdkowego to nie.
2. Rekrutacja oficerska w ostatnich latach bardzo się zmieniła i trochę nie jestem w temacie.
1. Podejrzewam, że mało który cywil wie jak skomplikowany jest system prowadzenia ognia w czołgu a ja z taką technologią miałem do czynienia. Jeśli chodzi o tajne prototypy to raczej nie, chociaż brałem udział w sprawdzaniu przydatności pistoletu typu WIST do służby w wojsku.
2. W każdych większych ćwiczeniach biorą udział żołnierze z jednostek rozpoznania (czerwone berety).
3. Zajęcia wielodobowe na poligonie w czasie mroźniej zimy. Po kilku dniach
@davidoff_OB:
w większości krajów zachodnich wojskowi podejmują pracę w cywilu.