Ciekawe, dziękuję. Kiedyś przejeżdzałem przez Naddniestrze samochodem. Dziwna sprawa bo nie dotknęli nawet mojego paszportu, a po kilkunastu dniach jak wylatywałem z Kiszyniowa to strażnicy robili mi problemy. Pytali się jakim cudem dostałem się do Mołdawii :)
Przy okazji pochwalę się, iż sam przeprowadziłem się z rodziną do Kiszyniowa kilka tygodni temu (wyjaśniam, luba moja pochodzi z Mołdawii). Może za jakiś czas swoje wrażenia Państwu opiszę. Pozdrawiam.
Przy okazji pochwalę się, iż sam przeprowadziłem się z rodziną do Kiszyniowa kilka tygodni temu (wyjaśniam, luba moja pochodzi z Mołdawii). Może za jakiś czas swoje wrażenia Państwu opiszę. Pozdrawiam.
Tak samo zresztą jestem zaskoczony częścią komentarzy, często nieco prześmiewczych i sarkastycznych. Jako, że ostatnio Mołdawia częściej się pojawia w najróżniejszych mediach (oczywiście w związku z agresywną ostatnio rosyjską