@mozaika: "Kąty na wierchu" 15 min do zakopanego. Szczerze moge polecić, balia na 6 osób blisko stok, widoki też piękne, standard domku bardzo dobry. Właściciel pomocny gdy chodzi o transport jak wszyscy chca sobie popiwkować na krupówkach :D
#ecommerce Jak sprzedawać kiedy inni mają te same produkty sprzedają taniej niż mogę je kupić? Oprócz minimalnej marży wiadomo, że reklama, pozycjonowanie czy prowizje na allegro to wszystko kosztuje. Jak ktoś chce założyć mały sklepik w domu to w ogóle się to nie kalkuje.
@frontendowiec: Trzeba mieć świadomość, że dużo ludzi nie szuka po cenie, tylko kupuje to co jest wyżej pozycjonowane. Algorytm allegro działa tak - dużo kliknięć, dużo koszyków, dobra jakość sprzedaży, dużo zamówien - idziesz do góry. Dobrzy sprzedawcy wiedzą, że trzeba najpierw dopłacić do interesu by później po wypozycjonowaniu dać marżę, która będzie dawała zysk.
Opowiem wam moją przygodę z "fachowcem", dekarzem. Miałem do wstawienia 6 okien dachowych. Dekarz sprawdzony, w mojej okolicy 4 razy mi przesuwał terminy. Zdenerwowałem się i zacząłem szukać kogoś innego po znajomych. Nie znalazłem co sprowokowało mnie do założenia konta na słynnej apce "FIXLY". Dekarz się znalazł dosłownie w 10 minut. Konto na fixly ma jego żona, która mu ogarnia zlecenia. Od słowa do słowa umówiłem się z dekarzem z 30-letnim doświadczeniem. 550 zł od okna, termin dogadany. Dzień montażu wszystko super, pełna kultura. Przyjechałem (był z pomocnikiem) otworzyć im budowę, później na kontrol ( jeszcze okien nie nie było wstawionych tylko otwory w dachu), na koniec pracy ok. 17 przyjechałem na kontrol i się rozliczyć. Wchodzę do środka wszystko wyglądało git. Jakoś olałem to, że zostawili po sobie turbo syf. Z zewnątrz dużo nie widziałem bo już było dosyć ciemno, nie wiedziałem też na co zwrócić szczególną uwagę. Zapytałem tego fachowca, że jakby okazało się że coś jest nie tak to czy mogę dzwonić. Odpowiedział "oczywiście o każdej porze dnia i nocy". Uwierzyłem mu ^^. Chłopy dostali kasę - 3300 zł za 7 godzin pracy. Masakra, ale orientowałem się na rynku i biorą te 500-600 zł od okna. 2 dni temu wjeżdżam na budowę i coś rzuca mi się w oczy. Pierwsze dachówki przy oknach po obu stronach odstają przy każdym oknie. Mówię sobie K**, że ja tego wcześniej nie widziałem. Jak wracałem do domu to zwracałem uwagę czy tak jest wszędzie i nie jest... Dzwoniłem też do kierownika, mówi że tak nie może być, co ostatnio potwierdził jak był u mnie. Wysłałem zdjęcia super pracy i dzwonie do dekarza - chłop mi coś tam jęczy, że tak jest dobrze, ale że przyjedzie. Ja mowie ze nie jest i proszę go żeby to poprawił, bo mi kierownik tego nie przyklepie. Pierwszy tydzień - miał mi powiedzieć kiedy znajdzie czas i będzie miał lukę. Drugi tydzień - byłem z nim umówiony na sobotę na 10:00. Godzina 10:00 jestem na budowie, czekam nikt nie odbiera - ani on ani jego żona. Po 6 próbach odbiera jego żona i mówie - "Witam Pani Beato stoje od 30 minut na budowie czekam na Pani męża, wie Pani co się dzieje ? Troche nieładnie tak się umawiać i nie informować o niczym, że sie nie przyjedzie" Ta mi mówi, że zaraz spróbuje się skontaktować z pomocnikiem i dodaje, że "Pan też się nie ładnie zachowuje bo raz mówi tak raz mówi nie" JA TAKI ZONK ? O CO CHODZI ?. Mówie, że nie wiem o co chodzi i proszę dać znać i się rozłączyliśmy co się dzieje bo czekam tu i marzne. Później sobie myśle o co jej mogło chodzić - Ta Pani pewnie rozmawiala z mężem o pasie rynnowym bo chciałem żeby mąż mi wycene zrobil i powiedziałem, że jeszcze będę myślał, ale żadnych konkretów nie było...
Oddzwania mój wspaniały dekarz. Powiedział, że nie byliśmy umówieni na 10:00 tylko po obiedzie ( na pewno sobie wymyśliłem tą 10 i mu mowie, że
#zakopane #sylwester