#anonimowemirkowyznania Od czterech lat jestem samotny (po rozwodzie). Nie jestem sam, na brak znajomych nie narzekam. Mam pieniądze, samochody, dwa domy i mieszkanie. Jednak po rozstaniu nie potrafię kochać, zaufać żadnej kobiecie. Mirki myślicie, że życie z kupą kasy jest fajne? Nie nie jest. Brakuje mi miłości. W mojej głowie są zawsze dwa scenariusze: 1. Leci na kasę, 2. Zaraz mnie rzuci. Posiadanie pieniędzy nie da wam szczęścia. A tak kua chciałbym się znów zakochać.
Czy wspierali was rodzice? Zastanawiam się czy jestem roszczeniowym dupkiem, czy jednak myślę normalnie. Mam rodziców, ojciec ma firmę, mama obecnie straciła pracę (pracowała w zwykłym biurze jako sekretarka). Firma zarabia nieźle- na tyle że ojciec ma nowa Q7 (+2 inne auta i kilka firmowych), i zegarki po 15k. Jak byłem młodszy to fundowali mi wakacje (obozy harcerskie, jakieś budżetowe wyjazdy za granicę itd.), płacili za korepetycje ale nigdy rozpieszcza y szczególnie wraz z siostrą nie byłem. Jak chciałem kupić rower to malowalem ploty. Teraz skończyłem studia podczas których od 3 roku utrzymywalem się sam, mam pracę ale kokosow nie zarabiam. Ostatnio posypało mi się zdrowie (operacja za kilkanaście k lub za 1.5 roku na nfz), zezlomowalem auto (ojciec dorzucił mi się do astry 1 jak byłem na studiach), no i generalnie zero wsparcia. Operacja - zapłać sobie sam, sam też dojedz i wróć ze szpitala. Potrzebuję auto - mimo że w domu i firmie stoi kilka nieużywanych to muszę pożyczać auto w wypożyczalni bo ojciec mi żadnego nie pożyczy "bo nie". O jakichkolwiek akcjach typu "dorzucę ci się do wkładu na mieszkanie" nawet nie śnie. Niby to fajnie dorobić się wszystkiego samemu i szanuję za to moich rodziców ale ściska mnie jak widzę jak znajomym rodzice pomagają mimo tego że mają mniej niż moi. Tym bardziej jestem rozzalony bo gdy tylko kiedyś ojciec potrzebował pomocy w firmie czy gdzie indziej to poświęciłem swój czas, brałem wolne z pracy żeby tylko mu pomóc (pro bono oczywiscie). Moja mama w domu nie ma nic do gadania (bo gdyby miała to na bank by mi pomogła -niestety to ojciec zarabia, teraz już całość kasy). Nie wiem co o tym wszystkim myśleć:( jak uważacie?
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli chodzi o Twoje zdrowie to zachowanie Twojego ojca jest idiotyczne, rozumiem na jakieś zachcianki niepotrzebne do życia ale jeśli w grę wchodzi Twoje życie to nie rozumiem trochę jego zachowania. Według mnie powinieneś wziąć wszystkie badania jakie masz, ogólnie "dowody" na to co Ci jest, cennik operacji i jechać do niego na poważną rozmowę. Co więcej zrobisz, no nic nie zrobisz.
@piterello: Mi właśnie zamontowali a, że jeżdżę rowerem to nikt nie ma nic przeciwko, żebym go i dwa razy użył na dzień, tak jak w domu to robię ale dziwnie mi tak ( ͡°͜ʖ͡°)
Mirki, przyszedł czas wyjscia z piwnicy i pierwszego spotkania z różowym. Teraz #pytanie. Gdzie w #krosno można zabrać dziewczyne na takie pierwsze spotkanie ? Bo randka to raczej za duże słowo. Nie jestem z Krosna, więc konkretna nazwa knajpki mile widziana. Lubi grać w planszówki. Może są w tym mieście knajpki z planszówkami ? BTW trzymajcie kciuki.
@emadero: bierzesz planszówkę, koc, jedzonko, jakiś alkohol idziesz na łąkę do lasu czy gdzie tam się w krośnie siedzi na słoneczku i raczysz się rożową i dniem
źródło: comment_w7tkLUJW476kJ9R6QJSivOZ9UOdl5VnR.jpg
Pobierz