@skrytek: sky tower
- 11
Mam takie pytanie, morze mondre morze gupie. Czy tworzenie tego typu muzyki jest bardzo trudne, wymaga jakiś specjalnych umiejętności, sprzętu? Od czego zacząć, żeby to miało ręce i nogi? W sumie nie wiem, ale mogę się domyślać co i jak, może ktoś napisze coś mądrego. Uwaga depresyjna muzyka.
#pytanie #depresja #muzyka #tworzeniemuzyki
#pytanie #depresja #muzyka #tworzeniemuzyki
@zwier: nie mam, ale się wypowiem: chyba mając depresję bez sensu jest zabierać się za coś, co sam uznajesz za "depresyjne". Chyba, że to takie na pokaz, no to już nie wiem... Odnosząc się do samego pytania, grasz na czymś? Cokolwiek z muzyką?
To proponuję najpierw nauczyć się grać na czymkolwiek. Odnośnie samej zabawy z nagrywaniem, polecam poczytać: http://zakamarkiaudio.pl/ - bardzo przyjemna stronka.
konto usunięte via iOS
- 3
Czy ktoś mi umie powiedziec, czy na poczcie wydadzą mi paczkę awizowaną nie dla mnie, ale na adres, który mam w dowodzie? #pytanie #kiciochpyta
@Jagoda-: Przejrzałem pobieżnie regulaminy na stronie PP oraz ustawę prawo pocztowe, zwykłe przesyłki polecone (nie z sądu, prokuratury etc.) nie są opisane szczegółowo. Więc pewnie co poczta, to inne podejście... Jeżeli nie robisz jakiegoś wałka i odbierasz przesyłkę rzeczywiście w imieniu adresata, to nie widzę przeciwwskazań do podpisania oświadczenia (za jego wiedzą).
Wpis dla osób już ustabilizowanych zawodowo albo rodzinnie, gimbaza może przewijać dalej. Długie jest poza tym.
Chodzi o to że w wieku +30 ludziom zaczyna się coś chyba p-------ć w łepetynie. Ja rozumiem, że dorosłość, kredyty hipoteczne, ambicje finansowe, wyścig szczurów itp. Ale moich znajomych to już p----------o zdrowo. Robią z siebie nie wiadomo co.
1 Ci co prowadzą firmy - nie jakieś duże - po prostu zwykłe działalności, kreują się na wspólników bila gejtsa, co to zaraz zawładną światem i trzeba będzie umawiać się do nich przez rząd sekretariatów zanim dostąpi się ujrzenia ich szanownego oblicza. A tak się akurat składa że ja też mam firmę (a miałem już nie jedną i niektóre przynosiły naprawdę niezły wynik, a inne znowu dołek) i wiem jak to jest tyrać w januszobiznesie a uwierzcie mi - prawie każdy kto robi coś na własną rękę bez kapitału 1mln $ na koncie - jest trochę #januszebiznesu - czy mu się to podoba czy nie. No ale jak się z nimi rozmawia to jest zawsze "sukces". Nigdy nie ma porażek. A w międzyczasie dzwoni do nich klient i o-------a ich że coś znowu nie zrobione na czas itp. No sukces w c--j. I stary opel. Nie da się już pogadać normalnie, a nie daj Boże o nowych pomysłach, bo sprowadza się to do tego, że albo milczą i skrzętnie notują szczegóły dla siebie albo obrabiają dupę za plecami. Ja np. ostatnio dowiedziałem się że całymi miesiącami mam już opinię frajera i ukrytej opcji bezrobotnego, bo często siedzę w domu z synem, bo jest malutki, a prawda jest taka że mam spokojnie bezwysiłkowo 4k / na rękę i szukam sobie innych opcji. Zrobiłem też kilka przysług rodzinie i bliskim znajomym po kosztach lub kompletnie za free, bo uważałem że należy sobie pomagać, co o dziwo spowodowało że dostałem plakietkę naiwniaka co łatwo się da wykorzystać. Nikt się nie odwdzięczył. K---A NIKT. No po prostu żal. Jakbym miał opisać wszystkie historyjki tego typu tych pseudobiznesmenów i biznesmenek, to by się wam piksele na monitorach spaliły, a wielu z was by skończyło na onkologii - tyle tego mam. ( ͡º