Nigdy nie mogłem zrozumieć jednej rzeczy. Dlaczego kobiety wydzielają tak wiele #!$%@? o wzrost samca? Pomijając, że jest to cecha zupełnie od człowieka niezależna (pomijam szprycowanie hormonami wzrostu), to niby jakie korzyści płyną z bycia wysokim? Że w gimbazie na SKS prędzej załapiesz się do reprezentacji szkoły w kosza czy siatę? Że dosięgniesz jedną półkę wyżej bez stołka? A może one faktycznie jarają się patrzeniem na nie (dosłownie) z góry? A gdy mnie ostatnio jedna spytała ile mam wzrostu bo nie wie jakie szpile założyć tylko utwierdziłem się w przekonaniu o choć częściowej słuszności pogardy dla elementu kobiecego postrzegania świata. Poza tym ja dziękuję Bogu, losowi i tak dalej za posłanie tej energii bardziej w rozwój intelektualny i względnie świetne przyrosty muskulatury zamiast właśnie wzrostu. Czemu? Wysocy ludzie: - często mają większe lub mniejsze problemy z kręgosłupem - często mają problem z kupnem ciuchów - mogą zapomnieć o komfortowej jeździe sportowymi samochodam
W Krakowie poezję na znakach masz
#krakow
źródło: comment_2MADc98vpsgBZrUJ32DdPdCQw049OwFa.jpg
Pobierzźródło: comment_FrGdquh1mNQVX2YYJRY7WUcMmucpxJBI.jpg
Pobierzźródło: comment_v8dUdrsRrlq4pcut4V216w6uk0WjSSqI.jpg
Pobierz