Okej, 138 przeczytany, a w zasadzie obejrzany, bo koreańskie tłumaczenie.
Zdrowo p----------y chapter, w swojej konstrukcji przypominający jakiś sadystyczny fanfic o Erenie i Mikasie. Na pewno nie jest tak źle, jak się wszyscy spodziewali, ale szału też nie ma. Nadal nie wiadomo co z Historią i powoli można odnieść wrażenie, że Isayama czytelników zbaitował albo poszedł w ślady Arakiego i "forgot". Wychodzi na to, że 139 nie będzie jedynie epilogiem, a rozdziałem
Zdrowo p----------y chapter, w swojej konstrukcji przypominający jakiś sadystyczny fanfic o Erenie i Mikasie. Na pewno nie jest tak źle, jak się wszyscy spodziewali, ale szału też nie ma. Nadal nie wiadomo co z Historią i powoli można odnieść wrażenie, że Isayama czytelników zbaitował albo poszedł w ślady Arakiego i "forgot". Wychodzi na to, że 139 nie będzie jedynie epilogiem, a rozdziałem







Tu masz część drugą, bo tamta wersja jest jakoś dziwnie poskładana