@wiszal: nie wiesz wszystkiego o mnie, nawet ja nie wiem i odkrywam pewne zachowania, które wcześniej nie wiedziałem, że istniały, bo nie było okazji do tego by się przejawiały
@Jabby: ksionc #!$%@? o słabym uargumentowaniu intelektualnym, słabo uargumentowana to jest cała jego organizacja.
Ale, że jest to wiara w nieistnienie, może w pewnym sensie? Ja jestem agnostykiem, nie wierzę, że jakikolwiek bóg istnieje, nie wierzę, że nie istnieje, nie wiem, mam #!$%@?. Ateizm to brak wiary w istnienie wszelkich bogów, czyli niejako przekonanie o ich nieistnieniu. Ktoś by mógł to nazwać wiarą w nieistnienie. Tak mi się wydaje, może coś
Myśleliście o tym jakie macie wady charakteru, tak bez udawania przed samym sobą? potrafilibyście sporządzić listę? Parę dni temu zrobiłam sobie taką i skończyła się na 131 cechach i zachowaniach, może jeszcze przyjdzie mi coś do myśli i dodam, ale już na ten moment trochę nie mogę się nadziwić jakim jestem obrzydliwym i #!$%@?łym kawałkiem człowieka. Zawsze się nienawidziłam do krwi, ale leniwiej było powiedzieć że za całokształt, a jednak teraz z
@jutronaobiadznowuryz: może jednak nie, zwłaszcza jak masz tendencje do srogiego delulu w tej kwestii, super ćwiczenie rozwijające partie ciała odpowiedzialne za robienie sobie krzywdy, tobie to by się odwrotność takiego przydała ( -_-)
@jutronaobiadznowuryz: nosz kurrr. Jeśli to prawda to jesteś w takim razie tak dobra w ukrywaniu ich, że szukaj roboty w służbach wywiadowczych.
Na pewno twoją wadą jest uparte przypisywanie sobie wad, które nie istnieją i wyolbrzymianie istniejących, które tak naprawdę nie mają znaczenia. Wiele innych nie znam.
O, powiem tak. Masz trochę wad, ale, w miażdżącej większości, paradoksalnie powiązanych tylko i wyłącznie z niesłusznym postrzeganiem siebie jako wadliwej.
@jutronaobiadznowuryz: oczywiście, nie mogę wiedzieć o wszystkim. Mogę jedynie operować na tym co wiem i to przedstawia cię ponadprzeciętnie dobrze, na tyle, że takie rzeczy wydają się niemożliwe do uwierzenia. Aż się czasem #!$%@? czuję wiedząc jak krytyczna wobec siebie jesteś, jak to porównam do siebie, bo mnie by to stawiało nawet nie na dnie, a głęboko w mule pod nim.