Ostatnie km w tym roku. Grudzień okazał się najgorszym miesiącem, a plany były bardziej ambitne. Pierwszy poważniejszy sezon jazdy, a nie tylko pracodomy. Pyknęło 5k km, zrobiłem trasę 250 km, kupiłem szosę, zacząłem zbierać kwadraty- rok udany. Z minusów - jednak samochód wygrał i od połowy roku mało co kręciłem do roboty.
Dojechałem z niewielkim czuciem w stopach. Ochraniacze na buty połowicznie załatwiły sprawę. Jednak letnie, na maksa przewiewne z każdej strony buty ciężko ocieplić. Cała reszta stroju 10/10, pełen komfort.
Życiówka na rozpoczęcie sezonu jesienno-zimowego. Pierwsza setka cieszyła znaczenie bardziej, zanim człowiek się mocniej wkręcił i zdał sobie sprawę jakie dystanse robią inni.
Zmieniam opony w szosie i z racji, że sporo nią latam po szutrach i lasach- tak ze 30%, myślę o czymś kapkę szerszym i mniej gładkim. Wytypowałem te opony (szerokość 32-33C- mieści się 35):
Vittoria Terreno Dry 2.0 Panaracer GravelKing SS+ WTB Expanse
@Misiopysioo: Nie mam dużego porównania, ale ja zmieniałem 35 Hutchison overide na 35 Schwalbe GS One RS i te drugie lepiej łapią trakcje w jakichś piaskach, a na asfalcie ciśnie się w nich tak samo.
#rowerowyrownik
Skrypt | Statystyki