Jest taka praktyka w szamanizmie Indian amerykańskich (Toltecy, Mayowie) nazywana "podchodzeniem". Jednym z trudniejszych ćwiczeń jest przebieranie się za żebraka, i wędrowanie po swoim mieście.
Czytałam opis pewnego biznesmena, który odbywał kurs w Tajemnej Szkole Tolteckiej. Największym zaskoczeniem było dla niego to, że kiedy pokonał poczucie własnej ważności i żebrał pod budynkiem, w którym mieściła się jego firma, jego znajomi, czy współpracownicy zupełnie go nie poznali.
Z nadzieją spojrzał więc w oczy
Czytałam opis pewnego biznesmena, który odbywał kurs w Tajemnej Szkole Tolteckiej. Największym zaskoczeniem było dla niego to, że kiedy pokonał poczucie własnej ważności i żebrał pod budynkiem, w którym mieściła się jego firma, jego znajomi, czy współpracownicy zupełnie go nie poznali.
Z nadzieją spojrzał więc w oczy
Tak jakby anty faszyści malowali na murach swastyki po to by je przekreślić. Zła idea!! Bardzo zła!
Karny jeżyk!! dla tych państwa od Fuck'a.