Mojej jednokółki budowy ciąg dalszy. W weekend miałem coś dłubać, ale przejechałem w sobotę 300km na wieś tylko po to, żeby dwie godziny później dostać telefon z roboty i musieć wracać. Nie zrobiłem nic. Zgromadziłem za to sporo nowych pierdół do zrobienia baterii: kontroler do pakietów Li-ion 7s, z balanserem i takimi tam; kilka metrów taśmy niklowej do zgrzania pakietu, fajne kable silikonowe; do ładowania - zasilacz laboratoryjny 30V 5A - fajna
@karololo: 350W 24V szczotkowy. Rozważałem jakiś system bezszczotkowy, coś w piaście, ale to kwoty o rząd wielkości większe, i bez profesjonalnego warsztatu się nie obejdzie.
@supertomek: To prawda, silnik szczotkowy odbiera połowę satysfakcji... No ale niespecjalnie miałem wybór. Zaczynałem projektowanie od rozwiązania na bezszczotkowcach, ale odstraszyła mnie cena. No i sterowanie bezszczotkiem to też wyższa szkoła jazdy. Przy niskich prędkościach obrotowych mają tendencję do "jąkania się", i potrzebują enkodera w postaci hallotronu żeby je stabilnie wysterować. Gotowce albo są koszmarnie drogie, albo prymitywne i nie dają się sterować PWMem, albo nie obsługują zmiany kierunku. Kwestię sterowania
@supertomek: Dokładnie tego próbowałem. Kupiłem hoverboard na allegro, ponoć zepsuty... Ale okazało się że działa całkiem dobrze i nie miałem serca go rozkładać... Chciałem ustawić dwa duże (dziesięciocalowe), pompowane koła tuż obok siebie, nawet nie bawić się w pakowanie tego we wspólną felgę z jedną oponą. Może jak dorwę jakiś tani hoverboard z połamaną ramą i sprawną całą resztą to jeszcze raz do tego podejdę. A tymczasem, render mojego projektu z
@supertomek: Kiedy zaczynałem projekt, hulajnogi i deskorolki elektryczne były "tym czymś, co mają bogate dzieciaki w stanach", nikomu nawet nie śniło się dorwać coś takiego na części. Całą ideą tej zabawy jest zamknąć się w 600zł. Najtańsze koła z silnikiem jakie znalazłem (takie które można obracać w obu kierunkach) już przekraczają tą sumkę, nie wspominając o kontrolerach za drugie tyle.
@supertomek: Najlepszy psikus - oglądałem chińskie podróby onewheela. Łaaaa, milijon watów, pierdylion kilometrów zasięgu... No pewnie. A niżej: max 70 kilo udźwigu ( ͡°͜ʖ͡°). Do oryginału nie zamierzam nawet startować, bo jest droższy od mojego samochodu.
@supertomek: https://claimparse.com/assignee.php?assignee=Future%20Motion Nas głównie interesuje ten: "1. An electric vehicle, comprising: a board including first and second deck portions each configured to receive a left or right foot of a rider oriented generally perpendicular to a direction of travel of the board; a wheel assembly including a rotatable ground-contacting element disposed between and extending above the first and second deck portions; a motor assembly mounted to the board and configured to
Takie pytanka do mirko-inżynierów. Pracuję nad tanią podróbą elektrycznej deskorolki jednokołowej marki Onewheel (dla tych co nie widzieli: https://www.youtu.be.com/watch?v=XNqOU4jx62I ) bo mnie cebulka w kieszeni wyrosła i nie chcę wyłożyć prawie 8 kafli na prawdziwą, no i chcę z tatem coś tam w garażu podłubać. W tej chwili usypałem już ładną stertę części, ale brakuje mi jeszcze głównego wału do kółka i łożysk. Umiecie mi powiedzieć, z czego się robi taką oś,
Raz w życiu jeździłem na desce, siedząc na niej na dupie. Dużo jeżdżę na hoverboardzie. Bardziej niż o samo jeżdżenie chodzi mi o zabawę przy majstrowaniu takiego dziwadła i o satysfakcję. Zupełnie jak z klockami lego.
@Vinczi: to by mnie robiło, ale średnice tego wszystkiego mi brużdżą. Piasta od koła ma wewnętrzne fi 19mm, piasta od zębatki nie pamiętam ale sporo więcej, a najbliższy kaliber standardowego łożyska to 17mm. Bez toczenia się raczej nie obejdzie.
@jirki: Spróbuję zaraz machnąć jakieś projekty poglądowe i będę w miarę na bieżąco pokazywał co zrobiłem. A jak skończę to wszystkim pokażę jak się na nim przewracam i sobie głupi ryj rozwalam.
Szkic konceptowy. Wymiary kompletnie niezachowane, będę musiał pomierzyć to co już mam. Silnik szczotkowy (inb4 że się nie da na szczotkowym - to nie jest nowy pomysł, ludzie już to robili) do skutera elektrycznego. Kółko dorwałem od jakiejś motoprzyczepki ogrodowej, czy innego diabelstwa do trawników. Jest wielkie i bardzo terenowe. Początkowo chciałem to zasilać akumulatorami żelowymi, ale li-ion'y są tańsze, lżejsze i mają przyjemniejszy kształt. W przyszłości spokojnie będę mógł dorzucić jeszcze
W weekend miałem coś dłubać, ale przejechałem w sobotę 300km na wieś tylko po to, żeby dwie godziny później dostać telefon z roboty i musieć wracać. Nie zrobiłem nic. Zgromadziłem za to sporo nowych pierdół do zrobienia baterii: kontroler do pakietów Li-ion 7s, z balanserem i takimi tam; kilka metrów taśmy niklowej do zgrzania pakietu, fajne kable silikonowe; do ładowania - zasilacz laboratoryjny 30V 5A - fajna
źródło: comment_rC1vlxGfdGfXBHfsnNjlkYcOtLfIMZML.jpg
Pobierzźródło: comment_oy4v9Ia5xpzGN8hIcFEjb13mmlpgb9WE.jpg
PobierzNas głównie interesuje ten:
"1. An electric vehicle, comprising:
a board including first and second deck portions each configured to receive a left or right foot of a rider oriented generally
perpendicular to a direction of travel of the board;
a wheel assembly including a rotatable ground-contacting element disposed between and extending above the first and second deck portions;
a motor assembly mounted to the board and configured to