Kwiatkosia
Też się boje, że jest jakieś drugie dno. Ciekawe czy np. park Krajobrazowy w którym są prywatne działki, tez będzie mógł być przetrzebiony. Rozumiem, że ktoś potrzebuje wyciąć pojedyncze drzewa czy krzaki, z ważnego powodu, jednak to nie chodzi o to, żeby takim ludziom coś ułatwić. Boje się, że chodzi o jakieś inne "lody". Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze.