W moim wypadku ona nie pracuje, opiekuje się domem i dziećmi (taki kolonialno-cięmiężniczy model jak to ujmują jej wyemancypowane koleżanki).
Jako że zarabiam tylko ja, to by nie kłócić się niepotrzebnie o kasę, stwierdziłem że biorę na siebie wszystkie koszty i oszczędności, a od niej oczekuję jedynie by lodówka nie była pusta a dzieci nie chodziły gołe,
@testowyandrzej: Nadzieja mnie nie opuszcza, myślę że kiedyś się nauczy, w gruncie rzeczy to rozgarnięta kobieta, tyle że strasznie uparta i wyemancypowana (tego to się dowiedziałem dopiero po ślubie, dobrze się z tym kryła)
@GreenHood16794: Wolałbym 3000, ponieważ wolałbym zrobić zakupy w większym sklepie na dłużej niż jeden dzień.
@Rga79: Wiesz, podała ten sam argument. Tłumaczę jej że chodzi o to by ćwiczyła oszczędzanie. 4 dni oszczędzasz i zrobisz zakupy za 400 w czym problem. Dalej skiałczenie, to mówię dołożę 3000 na rozruch byś miała jakiś bufor startowy.
Nie i koniec, ciemiężenie upodlenie. Nie doszliśmy do konsensusu.
@GreenHood16794: strasznie niegospodarna w takim razie:P tak więc nie ma złotego srodka w tym przypadku. Sam zacznij robic zakupy :D
@sun1234: Podział pomiędzy tym co ja ogarniam a co ona ogarnia ... jest dość ... nieproporcjonalny. Zawsze w takim momencie zastanawiam się ... skoro facet wszystko ma ogarniać sam ... to na cholerę mi kobieta ?
ps. tak związałem się bo zapewniała że wsparcie, że razem itd itd
@GreenHood16794: najlepiej chyba tygodniówki, bo 100 dziennie to rzeczywiście może być czasami mało, jeśli np będzie chciała kupić coś dzieciom do ubrania etc.
@tuhna: No ale na tym miała polegać nauka oszczędzania. To nie chodzi o to by nauczyła się przeczekiwać do 1 tylko by nauczyła się w boju, że jak chce wydać 500 to przez 5 dni trzeba szanować kasę, bo z powietrza się ona nie bierze.
@GreenHood16794: Nie rozmawiasz z nią tylko próbujesz jej narzucić swoją wolę. To po pierwsze. Co wywołuje kłótnie o pieniądze. Niżej już jest tylko zdrada i alkohol. ( ͡°͜ʖ͡°)
@I_try_to_talk_to_you: A dlaczego zakładasz żę nie rozmawiam. Przecież napisałem jak byk na samym początku że rozmawiałem z nią o tym. Nic nie zrobiłem, wszystko jest po staremu. Skąd te założenie że narzucam jej swoją
@GreenHood16794: za dobry dla niej jestes ;) niech zbiera paragony i sprawdzi, gdzie najwięcej ucieka. 3000 to naprawdę nie jest mało i spokojnie powinno wystarczyc (mi by nawet sporo zostało). Ile macie dzieci? Daj trzy miesiące na naukę, a pozniej bądz konsekwentny.
Nauka rozpoczęła się we wrześniu, dostałą 5000 na konto i umowa była taka że ma 3000 miesięcznie i za to ma ogarnąć ciuchy, chemię, jedzenie. Czynsze, media, naprawy, ubezpieczenia, nieprzewidziane
@Slonx: Dokładnie tak jak piszesz. Dlatego szukając sposobu, doszedłem do wniosku że model 30x 100 jest lepszy. Bo wtedy będzie mieć presje, bo by wydać 300 trzeba będzie 3 dni hamować i oszczędzać.
No i też wydawało mi się to uczciwe 30x 100 to 3000.
Dla mnie osobiście nie ma różnicy czy dostanę raz na rok cały dochód czy codziennie 1/365 tego dochodu. Bo sobie buforuje wydatki oszczędnościami.
@GreenHood16794: Zależy ile dla Was to jest 3k? Jeśli zarabiasz 30+k ( ͡°͜ʖ͡°) to rozumiem, ale jak jednak trochę mniej to 3k/miesiąc to sporo na ogarnięcie domu i dzieci.
Pierwsze pytanie: ile zarabiasz (może być przedział)?
Drugie pytanie: Oszacuj sobie, ile wg Ciebie powinny kosztować opłaty i dzieci, i jedzenie, skonfrontuj to z żoną i dojdźcie do porozumienia. Dodatkowo (skoro tak ustaliliście), trzeba coś dodać
@jarzz: > @GreenHood16794: Właściwie to nie wiem co powiedzieć. Trochę wyglądasz na trolla, ale może faktycznie są takie #rozowepaski ?
Jeśli to na poważnie, to mógłbyś zaproponować żonie rozpisanie wszystkich cyklicznych wydatków (kwoty, a jak się nie da to chociaż kategorie - "zakupy spożywcze", "chemia", itd). Planowanie pomaga.
@jarzz: Każdy kto stara się polemizować z kobietą wygląda na trola z perspektywy kobiety.
@I_try_to_talk_to_you: > @GreenHood16794: Załóżmy że jest narzucaniem swojej woli, ale taka eskalacja do niczego dobrego nie doprowadzi. Chociaż ja tam się nie znam, a też nie uważam żeby Wykop był dobrym miejscem do moderowania życia twojej rodziny. Bo to jednak portal ze smiesznymi obrazkami no i #moderacjacwel ( ͡°͜ʖ͡°)
@I_try_to_talk_to_you: Jeżeli uważasz temat za kretyński nikt nie każe ci się w nim wypowiadać.
Co do moderowania, to zupełnie nie o to chodzi, ja was nie proszę byście mnie prowadzili za rękę. Natomiast nigdzie w sieci nie dostanę tylu kretyńskich kontrargumentów że
@GreenHood16794: Powiem Ci szczerze, że gdybym miała nie pracować i zajmować się domem i dziećmi, to wolałabym dostawać 100/tyg, bo przyznaję, że jak mam więcej pieniędzy, to szybciej ucieka. Może Twoja też tak ma. Ogólnie dziwna sytuacja u Ciebie, ale moim zdaniem kto ma pieniądze, ten rządzi, więc nie powinieneś się nawet zastanawiać, tylko dać jej kasę w taki sposób, jaki uważasz za lepszy.
@martusiek: Widzisz, myślę dokładnie tak samo, sam swoje pieniądze dzielę na kilka "kupek" żeby nie kusiło, bo 10k uśmiecha się do ciebie mocniej niż 3x po 3000.
Generalnie wielokrotnie empirycznie mój biling udowadniał, że dowolna ilość pieniędzy kończy się zawsze w połowie miesiąca. A gdy podzielisz to na dwie części, to ta połówka też się skończy o dziwo w połowie miesiąca, a wtedy jest
@GreenHood16794: jak dla mnie 100zl dziennie jest mocno krzywdzące bo w lutym będzie stratna o 200zl ( ͡°͜ʖ͡°)
@Breniacz: :) no tak :) ale punktem wyjścia jest 3000 miesięcznie :) masz więcej miesięcy po 31 dni :) niż lutych po 28 :) wiec suma sumarum 365x100 będzie więcej niż 12x3000 i to o całe 500 :) a raz na 4 lata nawet
@GreenHood16794: no niestety, dawaniem pieniedzy zona przyzwyczaila sie do bycia ksiezniczka. taki nieskonczony budzet (wydam 3k w 5 dni, moj kochany mi na pewno dolozy) prowadzi do coraz wiekszych problemow. kolezanki zony w tym nie pomagaja, wiec moze czas, zeby zona znalazla sobie prace? zmierzam do tego, ze dopoki nie zarobi swoich pieniedzy to nie bedzie wiedziala ile pracy trzeba wlozyc, zeby zarobic pieniadz. jezeli zona pracowala wczesniej, to poprostu zapomniala juz jak to jest pracowac i najwidoczniej trzeba jej o tym przypomniec.
@obiwan: Ech, z tą ciężkością pracy to temat na osobną książkę ...
- Żono chciałbym przez chwilę odpocząć, jestem #!$%@? jak
GreenHood Area
Weteran wojny małżeńskiej (poważnie ranny w operacji "Zapierdole mu całą jego kasę"), specjalista od survivalu matrymonialnego, ścigany listem gończym przez p0lki,.
Przeciwnik masowych gwałtów na logice.
Więc poruszyłem temat budżetu domowego.
I tu mam pytanie do #rozowepaski, co wg was jest lepsze (dla uproszczenia), 100 zł dziennie czy 3000 każdego pierwszego ?
W moim wypadku ona nie pracuje, opiekuje się domem i dziećmi (taki kolonialno-cięmiężniczy model jak to ujmują jej wyemancypowane koleżanki).
Jako że zarabiam tylko ja, to by nie kłócić się niepotrzebnie o kasę, stwierdziłem że biorę na siebie wszystkie koszty i oszczędności, a od niej oczekuję jedynie by lodówka nie była pusta a dzieci nie chodziły gołe,
Przelewam
@testowyandrzej: Nadzieja mnie nie opuszcza, myślę że kiedyś się nauczy, w gruncie rzeczy to rozgarnięta kobieta, tyle że strasznie uparta i wyemancypowana (tego to się dowiedziałem dopiero po ślubie, dobrze się z tym kryła)
@Rga79: Wiesz, podała ten sam argument. Tłumaczę jej że chodzi o to by ćwiczyła oszczędzanie. 4 dni oszczędzasz i zrobisz zakupy za 400 w czym problem. Dalej skiałczenie, to mówię dołożę 3000 na rozruch byś miała jakiś bufor startowy.
Nie i koniec, ciemiężenie upodlenie. Nie doszliśmy do konsensusu.
@I_try_to_talk_to_you: Przyznam że nie zrozumiałem ... jakiej patologii ? możesz wyjaśnić co masz na myśli ?
@sun1234: Podział pomiędzy tym co ja ogarniam a co ona ogarnia ... jest dość ... nieproporcjonalny. Zawsze w takim momencie zastanawiam się ... skoro facet wszystko ma ogarniać sam ... to na cholerę mi kobieta ?
ps. tak związałem się bo zapewniała że wsparcie, że razem itd itd
@tuhna: No ale na tym miała polegać nauka oszczędzania. To nie chodzi o to by nauczyła się przeczekiwać do 1 tylko by nauczyła się w boju, że jak chce wydać 500 to przez 5 dni trzeba szanować kasę, bo z powietrza się ona nie bierze.
@testowyandrzej: To nie działa, o to też się spieram, jak dostaje przelew to 80% tego wypłaca, a potem płaci gotówką i śladu nie ma.
@I_try_to_talk_to_you: A dlaczego zakładasz żę nie rozmawiam. Przecież napisałem jak byk na samym początku że rozmawiałem z nią o tym. Nic nie zrobiłem, wszystko jest po staremu. Skąd te założenie że narzucam jej swoją
@sun1234: Dzieci mamy 2.
Nauka rozpoczęła się we wrześniu, dostałą 5000 na konto i umowa była taka że ma 3000 miesięcznie i za to ma ogarnąć ciuchy, chemię, jedzenie. Czynsze, media, naprawy, ubezpieczenia, nieprzewidziane
No i też wydawało mi się to uczciwe 30x 100 to 3000.
Dla mnie osobiście nie ma różnicy czy dostanę raz na rok cały dochód czy codziennie 1/365 tego dochodu. Bo sobie buforuje wydatki oszczędnościami.
@sun1234: Ćwiczę negocjacje na żonie :) Wychodzę z założenia że jak przekonam własną kobietę, to w pracy z nikim nie będę miał problemu :)
Drugie pytanie: Oszacuj sobie, ile wg Ciebie powinny kosztować opłaty i dzieci, i jedzenie, skonfrontuj to z żoną i dojdźcie do porozumienia. Dodatkowo (skoro tak ustaliliście), trzeba coś dodać
@jarzz: Każdy kto stara się polemizować z kobietą wygląda na trola z perspektywy kobiety.
Co do
@I_try_to_talk_to_you: Jeżeli uważasz temat za kretyński nikt nie każe ci się w nim wypowiadać.
Co do moderowania, to zupełnie nie o to chodzi, ja was nie proszę byście mnie prowadzili za rękę. Natomiast nigdzie w sieci nie dostanę tylu kretyńskich kontrargumentów że
@martusiek: Widzisz, myślę dokładnie tak samo, sam swoje pieniądze dzielę na kilka "kupek" żeby nie kusiło, bo 10k uśmiecha się do ciebie mocniej niż 3x po 3000.
Generalnie wielokrotnie empirycznie mój biling udowadniał, że dowolna ilość pieniędzy kończy się zawsze w połowie miesiąca. A gdy podzielisz to na dwie części, to ta połówka też się skończy o dziwo w połowie miesiąca, a wtedy jest
@Breniacz: :) no tak :) ale punktem wyjścia jest 3000 miesięcznie :) masz więcej miesięcy po 31 dni :) niż lutych po 28 :) wiec suma sumarum 365x100 będzie więcej niż 12x3000 i to o całe 500 :) a raz na 4 lata nawet
@obiwan: Ech, z tą ciężkością pracy to temat na osobną książkę ...
- Żono chciałbym przez chwilę odpocząć, jestem #!$%@? jak