wiele z was zmaga sie z #friendzone i z wiecznym #przegryw. Zawsze mnie to śmieszyło, bo jak można się w coś takiego z własnej woli wmieszać? Przestało jak dostałam się do #studbaza.
Pierwszy miesiąc jakoś szło. Nikogo nie znałam, bo jednak pracując i ucząc się dziennie ciężko mieć życie prywatne. Same wykłady, więc bez problemu. W kolejnym miesiącu juz zaczęły się problemy,
@zulik: Teraz to wiem. :) Znaczy mam kumpla, którego znam 8 lat i z nim nigdy nic wiecej a wie o mnie wszystko a ja o nim. Kwestia odległości i tego, ze mało gadamy. Wtedy istnieje. O ile można nazwać bliska przyjaźnią ;)
wiele z was zmaga sie z #friendzone i z wiecznym #przegryw. Zawsze mnie to śmieszyło, bo jak można się w coś takiego z własnej woli wmieszać? Przestało jak dostałam się do #studbaza.
Pierwszy miesiąc jakoś szło. Nikogo nie znałam, bo jednak pracując i ucząc się dziennie ciężko mieć życie prywatne. Same wykłady, więc bez problemu. W kolejnym miesiącu juz zaczęły się problemy,
@pagenafein:
Dziękuję :)
Znaczy mam kumpla, którego znam 8 lat i z nim nigdy nic wiecej a wie o mnie wszystko a ja o nim. Kwestia odległości i tego, ze mało gadamy. Wtedy istnieje. O ile można nazwać bliska przyjaźnią ;)