Mireczki i Mirabelki,
wiele z was zmaga sie z #friendzone i z wiecznym #przegryw. Zawsze mnie to śmieszyło, bo jak można się w coś takiego z własnej woli wmieszać? Przestało jak dostałam się do #studbaza.
Pierwszy miesiąc jakoś szło. Nikogo nie znałam, bo jednak pracując i ucząc się dziennie ciężko mieć życie prywatne. Same wykłady, więc bez problemu. W kolejnym miesiącu juz zaczęły się problemy,
wiele z was zmaga sie z #friendzone i z wiecznym #przegryw. Zawsze mnie to śmieszyło, bo jak można się w coś takiego z własnej woli wmieszać? Przestało jak dostałam się do #studbaza.
Pierwszy miesiąc jakoś szło. Nikogo nie znałam, bo jednak pracując i ucząc się dziennie ciężko mieć życie prywatne. Same wykłady, więc bez problemu. W kolejnym miesiącu juz zaczęły się problemy,
- Oczywiście, proszę.
- A ile płacę?
- Za kawałek plastiku? Nic. (Udaję, że jestem miła i nawet się uśmiecham).
- To mogę jeszcze jeden?
Myślałam,