Wykopowi Landlordzi i inni eksperci. Jakbyście mieli nieruchomość z której nie korzystacie w centrum miasta, z perspektywą na "łatwy" i stosunkowo dochodowy wynajem, ale znacie te wszelkie perypetie z najemcami - opóźnienia w płatnościach, problemy z eksmisją itd. to wolelibyście zaryzykować i je wynająć (jeżeli tak to jaka forma najmu, najem krótkoterminowy?) czy sprzedać?