Wczoraj na babskim spotkaniu oglądałam zdruzgotana znajomą...
Po całkiem obiecujacym bujaniu się z miłym kolega, w sumie kilka miesięcy więc już związek - przypadkiem zobaczyła jak wyglądała jego wieloletnia ex...
Zalamalam się bo podobieństwo uderzające, dla niego sciela włosy co już zupełnie upodobnilo ja do byłej.
Stwierdziła że zrywa.
Po całkiem obiecujacym bujaniu się z miłym kolega, w sumie kilka miesięcy więc już związek - przypadkiem zobaczyła jak wyglądała jego wieloletnia ex...
Zalamalam się bo podobieństwo uderzające, dla niego sciela włosy co już zupełnie upodobnilo ja do byłej.
Stwierdziła że zrywa.
Tldr: moja różowa przestała się spotykać z kimkolwiek po związaniu się ze mną.
Po kolei: ja lvl 23, ona 20. Jesteśmy razem ponad pół roku. Jest to pierwszy związek mój jak i jej.
Dużo pracuję. Ponad 10h dziennie, gdyż oprócz zwykłej pracy pomagam mamie przy prowadzeniu gospodarstwa. Ona skończyła szkołę średnią, aktualnie nie robi nic. Dosłownie. Siedzi cały dzień w domu, ogląda gównoprogramy w tv. Czasem wyjdzie gdzieś z siostrą. Gdy się poznaliśmy, miała kilka przyjaciółek, jednak stopniowo przestała się z nimi spotykać. Zostałem tylko ja i siostra.
Jest to dla mnie o tyle problematyczne, że mam mało czasu na życie prywatne, a różowa chciałaby, żebym każdą wolną chwilę poświęcał jej. Nie przepada za spotkaniami w gronie nawet kilku osób, kilka razy idąc po mieście próbowała uniknąć spotkania z moimi znajomymi idącymi z naprzeciwka. Zawsze gdy mówię, że idę ze znajomymi/zostaje w domu/chcę pobyć sam daje mi do zrozumienia, że powinienem ten czas spędzić z nią. Czuję wtedy wyrzuty sumienia.