Anna "może ja krzywo po Polsku"
#bigbrother
#bigbrother
źródło: comment_VsbF4KKv4PH2TO287Zifl5xtJG4tr5S3.jpg
Pobierzźródło: comment_oAMIv3Ywh6nZoSJvn7cU1T1DnyBrpUIC.jpg
Pobierzźródło: comment_OI7OIU5eXavppRdcDPKUun0oMalgE3ca.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
Rocznica
od 21.05.2022
Wykop.pl
jednak nie zgadzam się, że nie wytrzymalibyśmy z Kamilem.
ja mam pytanie:
DLACZEGO NIKT SIĘ Z NIM NIE
Przykładem może być jego relacja z Martyną. Spróbujmy na chwilę odłożyć na bok wszystkie niefajne rzeczy, które narosły wokół tej dziewczyny w ciągu ostatnich tygodni (i które też nie wzięły się znikąd), i przeanalizujemy obiektywnie ich relację z pierwszych ok. 6 tygodni programu.
Martyna jako jedyna (oprócz Wiktora, który jednak przyjmował te rewelacje Jezusa z lekkim przymrużeniem oka) traktowała Kamila zupełnie serio. Wierzyła w jego opowieści, broniła go, spędzała z nim czas, próbowała zrozumieć jego poczucie humoru i zapobiec sytuacji, w której poczułby się wyobcowany (jak w tygodniu cyrkowym, gdy namieszał z zadaniem z clownem, skupiając na sobie nieprzyjemną uwagę grupy i potem siedział sam na molo - Martyna przyszła do niego jako jedyna i próbowała trochę podtrzymać na duchu). Gołym okiem można było zauważyć, ze dziewczyna go po prostu bardzo lubi, może nawet trochę podziwia (father figure), ale na pewno nie żywi do niego żadnych uczuć romantycznych. Po prostu czuła, że znalazła bratnią duszę, zwłaszczazwłaszcza że sama na początku trzymała się trochę z boku. I co na to Kamil? Oto wkracza na scenę femme fatal Ewa - Kamil momentalnie zapomina o Martynie, odstawia ja na boczny tor, co więcej - traktuje jak głupie