Na swoją obronę powiem że miałem mega stresujący dzień i pod koniec pracy zostałem praktycznie sam.
Na ostatnie kilka minut przed zanknięciem wpadł klient. Chciał kupić kilka automatów modułowych do rozdzielni i cięte z metra przewody. Ja szukam ale kiedy zorientowałem się że zaraz zamykamy a sprawa nie jest taka prosta powiedziałem że zaraz zamykam oraz że nie utne już przewodu. Klient odpowiedział żebym mu łaski nie robił
Znam to doskonale. Są też ludzie którzy nie zdejmują plecaków gdy wchodzą do wypełnionego po brzegi pojazdu.
Debile którzy dziarsko stoją bez trzymanki i coś tam stukają na telefonie. A to że polecą na Ciebie gdy pojazd gwałtownie zahamuje to tam #!$%@?. Nie jego poroblem.
Do głowy by mi nie przyszły takie zachowania nawet po pijaku.
Dzisiaj w pracy w ramach żartu mój kolega magazynier włżył list z dpd zaadresowany do dyrektor. Włożył go do niszczarki do papieru. Śmiechu bylo co nie miara.
@Brobot: głęboko wierzę w to, że nie istnieją już szkolne sklepiki wyposażone jedynie w chłodziarkę i kuchenkę mikrofalową. Ale jadło się! I takie draże - korsarze. Jezumarjo jak to wchodziło!
Tak mi się chciało na kibelek że otworzyłem drzwi od windy przed tym jak zatrzymała się na moim piętrze. Przez chwilę myślałem nawet o wstydzie gdy ktoś mnie znajdzie obsranego w windzie. No wstyd kompromitacja hańba i frajerstwo. Naszczęście opanowałem nerwy. Wszystko wymierzone co do sekundy. Uff Nie polecam łączyć coli pizzy i wódki (╯︵╰,)
Komentarz usunięty przez moderatora