Coś dziwnego dzieje się w mojej rodzinnej miejscowości, parę miesięcy temu ktoś powiedział mi, że widuje się jakąś kobietę w białej sukience przy drodze niedaleko cmentarza ofiar wojny i żołnierzy, ciągnie się ona przy lesie, okolica jest zamieszkana, ale nieoświetlona. Wyśmiałem go serdecznie, pomimo tego, że przypomniało mi się coś sprzed miesięcy, po wymianie kilku zdań już oboje byliśmy zgodni, że to bujda. Do czasu, aż więcej ludzi nie zaczęło o tym
Zgadzam się z tym. Nie chodzi nawet o maluchów czy telewizję. Sam zaobserwowałem u siebie, spadek koncentracji i odkryłem, gdzie tkwi problem. Przesiadując przed monitorem staramy się zafundować jak najwięcej bodźców i w pewien sposób uzależniamy się. Przyznajcie się ile macie otwartych zakładek. Sprawdzę co w gorących, za chwile jestem na fb i już oglądam jakiś filmik na yt, później jakaś gierka (czasem nawet minimalizuję co 10 min i sprawdzam co tam
Jesteśmy już po kilkunastu pojedynkach, są już pierwsi faworyci, Jednobrewy i Legol gratuluje awansu już do 3 rundy:)
Powoli zbliżamy się do końca 1 rundy, chociaż niektóre mecze drugiej już zostały rozegrane za co gratuluje zwycięzcom a przegranym polecam się odegrać w dolnej tabelce:)
A teraz spamlista z ostatecznym zawołaniem meczyków które się nie odbyły:
Ładna gra zwłaszcza shaman vs warrior (wygrana moja na wykończeniu @golomb13) Później znów ja shamanem i szybka przegrana z zoo. (1:1). Postanowiłem odpalić druida (moja wariacja, ale podobna do większości), kolega też zmienił deck wyczuwając moją contrę, na inne zoo. Jednak oficjalnie nie podołał taunterom ;)
To już 5 noc z rzędu podczas której nie mogę spać. Leżę i leżę i nie przychodzi. Nawet komputer sobie włączyłem w między czasie, pograłem w czołgi i włączyłem mając nadzieję, że teraz zasne - nic...
Bodzion. Bezrobotny. Z zamiłowania maratończyk. Całe życie spierdala przed bratem. Uzależniony od energetyków. Na wykop.pl lansuje się na fajnego gościa. Pije herbatę w torebek i wstydzi się tego przed znajomymi.
źródło: comment_1bwRPGrt5oXcU55Re1tc3S8S22h0nOvm.jpg
Pobierz