hehe kiedyś tego właśnie SE t68i używanego na giełdazie elektronicznej za 450 zł kupiłem + 250 aparat. Służył długgo, bo miał wszystko czego było trzeba w tamtych czasach.
Miałem dokładnie ten z miniaturki, mój trzeci fon jaki miałem, w czasach kiedy miałem Alcatel One Touch Pocket, nikt nie marzył o robieniu zdjęć na telefonie. Byłem bardzo dumny z tego dopinanego cudeńka, a ilu znajomych zazdrościło. Nawet kilka niegrzecznych fotek swojego czasu byłej zrobiłem, zamierzchłe czasy, ale kiedyś było to rewelacją.
Za czasów podstawówki, kiedy w ogóle posiadanie telefonu było niesamowitym szpanem, posiadałem na spółkę z tatą i nosiłem dumnie do szkoły taki telefon. Minuta była jakoś około 4zł, oczywiście bez naliczania sekundowego :) Genialny to był telefon, parę lat temu sprzedałem go za jakieś grosze, a teraz żałuję, bo chętnie bym się z takim telefonem woził - w Snake'a na tej "rolce" grało się niesamowicie, a wielkość ekranu, nawet jak na dzisiejsze
Siemens c62, wujek z Włoch przywiózł. Mało kto wtedy na wsi miał z kolorowym wyświetlaczem a co dopiero z aparatem. Nawet lampa błyskowa była w tym aparacie. http://cokupic.pl/i/c_big140629.jpg
Miałem taki aparat z telefonem Sony Ericsson T-300. Na dłuuugie lata uprzedziło mnie to do tej firmy ;) Aparat aparatem, traktowałem to jak bajer i nie spodziewałem się super jakości (była, cóż... koszmarna ;) ), ale sam telefon to była zgroza. Pierwszy i ostatni mój telefon, na którym NIC nie działało tak, jak powinno. No, może przez pierwsze 3 miesiące było nieźle, ale im dalej tym gorzej. Działał koszmarnie wolno, odczytywanie SMSów
Komentarze (163)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora