- Waldemar Pawlak jest cichym lobbystą w sprawie GMO - powiedział lider PiS Jarosław Kaczyński, powołując się na depeszę WikiLeaks. Pawlak zaprzeczył....
A mnie bardziej by cieszył widok tych pseudoludowców w kryminale...
Aż dziw bierze, że tacy ludzie rządzą krajem...Na szczęście coraz więcej osób ma dostęp do neta.
Teraz pojadę sentymentalnie, kiedyś człowiek wyrwał z ziemi marchewkę i żarł ją z ochotą, i miał w dupie bakterie, teraz wszystko musi być sterylne, a ja mam gdzieś tą sterylność, ja chcę żreć marchewkę prosto z ziemi i być szczęślwym, że żre marchewkę
Pan Waldemar "yyy...yyyy..eeee" Pawlak , to zwykły celebryta polityczny, którego realne "wykształcenie" , to... obsługa kombajnów i traktorów, na polskiej politechnice z 1984. Nigdy nie widziałem, żeby powiedział nic merytorycznego i konkrentego.
W Ministerstwie Gospodarki normalnego państwa, facet nie nadawałby się nawet do sprzątania podłóg. Dla porównania , Minister Gospodarki Niemiec ma 4 fakultety, a Francji 3, przy czym ten ostatni zastąpił p. Lagarde, która została szefem MFW.
Nie chodzi o to czy GMO jest szkodliwe czy nie, chodzi tylko o to kto na tym dobrze zarobi i drugie istotniejsze pytanie, dlaczego my mamy za to płacić? Każdy wie, że GMO to licencje i dodatkowe koszty..
Sympatyczny z niego człowiek, a tak rżnie w żywe oczy...
Samo GMO szkodliwe nie jest tylko chodzi o to że jak sobie nawalisz na pole 500 litrów Rundupu po którym wszystko co żyje oprócz GMO padnie, to mam pewne obawy że jak to zjem to też mogę paść. A ogromna kasa dla amerykańskich koncernów, które mają patenty swoją drogą też nie jest bez znaczenia.
Ja jestem pewny jednego. nie chcę żreć gmo, bo wolę wcinać śliwki z robakami, bo to są nasze robaki, wolę wp$%@#$!ać jabłka, w których są robaki, bo to jest oznaka tego, że jabłka są zajebiste. NIe chcę, żeby mnie na siłę zmuszno do wyrobów pseudo ekologicznych za moje pieniądze i wmawiano mi, żę to jest coool. Ja chcę żreć jabłka prosto z jabłoni, śliwki prosto ze śliwy, agrest prosto
@burza_wroc: ostatnio gdzieś słyszałem że wywiad pewnego państwa na bliskim wschodzie prubował/stosował GMO aby ograniczyć przyrost populacji u swojego sąsiada (spowodować bezpłodność).
Co do samego faktu szkodliwości GMO to są różne zdania. Pewności nie ma i z drugiej strony byłby problem z kontrolą skoro patenty itp. należą do wielkich koncernów.
Poza tym takie uprawy GMO mogły by się chyba niekontrolowanie rozprzestrzeniać i wypierać naturalne rośliny ze względu na swoją wielką
Komentarze (20)
najlepsze
Ale oni wszyscy się po prostu pomylili ;)
http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/InfoForPPID?OpenAgent&36704&PSL
A mnie bardziej by cieszył widok tych pseudoludowców w kryminale...
Aż dziw bierze, że tacy ludzie rządzą krajem...Na szczęście coraz więcej osób ma dostęp do neta.
Teraz pojadę sentymentalnie, kiedyś człowiek wyrwał z ziemi marchewkę i żarł ją z ochotą, i miał w dupie bakterie, teraz wszystko musi być sterylne, a ja mam gdzieś tą sterylność, ja chcę żreć marchewkę prosto z ziemi i być szczęślwym, że żre marchewkę
A to jest inna kwestia, teraz mamy do syspozycji zyliard detergentów, a niby przez co dzisiejsze dzieci są podatne na wszelkie choroby....
?
W Ministerstwie Gospodarki normalnego państwa, facet nie nadawałby się nawet do sprzątania podłóg. Dla porównania , Minister Gospodarki Niemiec ma 4 fakultety, a Francji 3, przy czym ten ostatni zastąpił p. Lagarde, która została szefem MFW.
W końcu 20 lat doświadczenia robi swoje ;)
Samo GMO szkodliwe nie jest tylko chodzi o to że jak sobie nawalisz na pole 500 litrów Rundupu po którym wszystko co żyje oprócz GMO padnie, to mam pewne obawy że jak to zjem to też mogę paść. A ogromna kasa dla amerykańskich koncernów, które mają patenty swoją drogą też nie jest bez znaczenia.
Ja jestem pewny jednego. nie chcę żreć gmo, bo wolę wcinać śliwki z robakami, bo to są nasze robaki, wolę wp$%@#$!ać jabłka, w których są robaki, bo to jest oznaka tego, że jabłka są zajebiste. NIe chcę, żeby mnie na siłę zmuszno do wyrobów pseudo ekologicznych za moje pieniądze i wmawiano mi, żę to jest coool. Ja chcę żreć jabłka prosto z jabłoni, śliwki prosto ze śliwy, agrest prosto
Co do samego faktu szkodliwości GMO to są różne zdania. Pewności nie ma i z drugiej strony byłby problem z kontrolą skoro patenty itp. należą do wielkich koncernów.
Poza tym takie uprawy GMO mogły by się chyba niekontrolowanie rozprzestrzeniać i wypierać naturalne rośliny ze względu na swoją wielką