Polacy pokochali luksus i bogacą się na potęgę!
[...] - Bogacicie się bardzo szybko, sami nawet nie wiecie, jak szybko [...] A Ty wiedziałeś że się bogacisz? No to teraz wiesz! ;-) (oto propaganda GW tworzona przez Eurokołchoz)
t.....c z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 63
Komentarze (63)
najlepsze
brales pod uwage, ze moze to nie Ty sie bogacisz tylko inni? Dlaczego od razu zakladasz, ze to propaganda? Jak patrze na siebie i znajomych/rodzine to od 1990 zmienilo sie bardzo, bardzo duzo. Same moje zarobki w ostatnich latach zwiekszyly sie X razy.
Problem polega na tym, ze mowa jest o pewnej grupie (tych "zamoznych" jest coraz wiecej, ale dalej tylko 590 000), ktora jest dosc mala i skumulowana w
Panie bkapust, psujesz Pan widowisko. Niech biadolą z powodu ideologii, udając sami przed sobą jak i w kółku wzajemnej adoracji, że Polska to jedna popegieerowska wieś. A my patrzmy, doceniajmy dobry trolling - ale nie karmmy.
I uprzedzajac komentarze, nie trzeba kraść i oszukiwać aby mieć zarobki brutto na poziomie opisanym w artykule jako aspirujace.
Mi udało się to po 7 miesiącach działalności. Znajomemu po roku. Ale na etatach nie znam ludzi z mojego rocznika LO którzy juz zarabiają konretne sumy. A juz większość po studiach.
Osobiście obracam się w takim kręgu i muszę powiedzieć, że artykuł jest jak najbardziej prawdziwy. Drogie ubrania czy kosmetyki to jest standard, ale właśnie dla osób przedsiębiorczych.
Ludzie, pracujcie u siebie! Nie ma niczego lepszego.
Prawda jest taka, że za PRL było w Polsce sporo bogatych ludzi, niewspółmiernie bogatszych od reszty. Oczywiście na zachodnie standardy - byli dziadami. Cały aparat zbudowany wokół PZPR i jej urzędników. Dyrektorzy i ich świty. Do tego cała agentura z rodzinami. Po 90-tym przejęli to wszystko legalnie. Z zarządców publicznego majątku stali się jego właścicielami. Oprócz tego garstka szczególnie uzdolnionych faktycznie dorobiła się od zera. Dlatego, że w 90-tych nie było jeszcze tak źle jeśli chodzi o przepisy i podatki. Znajomi, którzy mają firmy założone jeszcze w tych czasach są źródłem tej informacji. Wiadomo, ci którym sie udało, są dumni i na całe gardło krzyczą, że się da, że nie ma problemu, że każdy tak może, tylko się innym nie chce. Oczywiście jest to sytuacja idealna dla większości szemranych biznesmenów. Ci zdolni są idealną pożywką dla mediów, idealnym znakiem sukcesu, wytłumaczeniem skąd bierze się w Polsce pieniądz. Tymczasem gdy spojrzeć na proporcje, to może wyglądać zupełnie inaczej. Szczególnie w ujęciu na prawdę największych majątków. Nie mówię o wysokich zarobkach tylko o fortunach. Holdingach. Przeszłość tych ludzi jest niejasna i taka pozostanie. Oczywiście wszystkie paskudne i śmierdzące rzeczy które o nich znajdziemy to ohydne pomówienia. Elita, klasa właścicieli, panów i władców - nagle pod koniec lat 80-tych stwierdziła wspólnie - "nie, to nie ładnie, że trzymamy naszych rodaków za mordę - brzydko zrobiliśmy gnębiąc Solidarność, w sumie, to oddajmy wszystko ludziom, oddajmy władzę i podajmy sobie rączki na zgodę." Takie z nich dobre misie były, większość Polaków kupiła tą bajeczkę, mało tego, bez najmniejszych oporów łyknęli także zasadę, że każdy kto cokolwiek brzydkiego powie o aparatczykach tamtego systemu (np ubekach) to jest chory z nienawiści oszołom. I tak to się kręciło. Ci co niszczyli ludzi jeszcze 30 lat temu, wirtualnie, lub nawet całkiem realnie w jakiś katowniach - nagle wtopili się w tło. Nagle po prostu okazało się, że my się po prostu bogacimy.
Jeszcze raz przypominam, nie mówię o zarobkach. Mówię o fortunach. Jasne, że każdy w googlach znajdzie kilka (naście) przykładów ludzi, którzy dorobili się fortun od zera dzięki swojemu geniuszowi. A reszta? Co się stało z całą ubecją? Konają na głodowych emeryturach? Czym zajmują się dyrektorzy z czasów PRL i ich dzieci? Szukają pracy? Głodują? Żyją sobie gdzieś skromnie oglądając lepszy świat w TV? Smiem przypuszczać, że nie, ale kogo to
Jeśli chodzi o kwestię konkurencji, nie wiem, może masz rację. Jeśli chodzi o wiek - wiesz, oni przecież mieli dzieci. Chyba zadbali przed oddaniem władzy o ich przyszłość, nie uważasz?
Nie wiem dokładnie jak jest w Polsce (a ktoś w ogóle wie?), czytałem trochę jak to w Rosji działa. Wszyscy słyszeli o tamtejszych oligarchiach trudnych do odróżnienia od mafii. Oczywiście wszystko na bazie dawnego KGB. Myślisz, że to mit?
Opinia banku jakoby: "Polacy nawet nie zauważyli, jak szybko poprawiła się ich sytuacja materialna", jest świetnym żartem.
Wbrew pozorom dane przytoczone w artykule nie nastrajają optymistycznie. Toż tylko 2,5 mln ludzi ma dochody pow. 3700 ( brutto ! ). Jak to pogodzić z informacją, że płaca średnia jest na poziomie ok. 3400 zł brutto ? Te 3700 to jest mniej niż płaca minimalna na Zachodzie. Poderzewam, że są to jakieś zaniżone dane, być może obejmują tylko tych pracujących na etacie ...
to chyba chodzi o urzędników i elity Platformy Obywatelskiej...
Podatki płace. Na kasę fiskalna nabijam co do jednej transakcji. Nie kradne.
Jak się chce to można.
Znajomych Prowadzących biznes <30 mam w całym kraju. Nie narzekają i rozwijają się dynamicznie.