@Er4ser: generalnie coś takiego jak "pornografia" nie istnieje, przykładowo takie pisemko "Peep-Show" ma na sobie napis "Czasopismo erotyczne", więc jeżeli to co jest w tym pisemku to erotyka, to tutaj faktycznie jest "troszkę", a może nawet wcale
nie wiedzieć tylko czemu niby ma służyć taka klasyfikacja ;)
@armata: hm... a nie spotkałeś się z takim rozróżnieniem:
pornongarfia jako ukazywanie scen seksualnych w dosadny sposób, w celu wywołania wyłącznie lub przede wszystkim podniecenia seksualnego
erotyka - jako ukazywanie scen erotycznych wprost lub w sposób zawoalowany, w celu wywołania przede wszystkim doznań estetycznych.
Tak, oczywiście, zaraz się odezwą ci, co chcieliby to zważyć, zmierzyć i opisać jednoznacznie wzorem matematycznym. Nie da się. Ale dla przeciętnie wrażliwego i intelektualnie rozwiniętego
"Safari Amusement Park" jest naprawdę zmysłowe :). Filmiki tego pana są bardzo elegancko wykonane, w porównaniu z tym całym porno-gównem, mają większy szacunek do odbiorcy. To tylko moje subiektywne odczucie.
@Wilu30: no, bo ma! Ale jak dla mnie są to zupełnie dwie różne branże. To tak jak muzyka klasyczna i disco-polo. Niby i to, i to muzyka, jednakże zupełnie różne światy. :)
W zasadzie to jest to samo co na portalach typu xvideos.com tyle, że wolniej (niektóre scenki to prawie jak jeden wielki efekt bullet time ;) i bez finału na twarzy.
Komentarze (46)
najlepsze
Używajmy słów poprawnie, proszę ;)
nie wiedzieć tylko czemu niby ma służyć taka klasyfikacja ;)
pornongarfia jako ukazywanie scen seksualnych w dosadny sposób, w celu wywołania wyłącznie lub przede wszystkim podniecenia seksualnego
erotyka - jako ukazywanie scen erotycznych wprost lub w sposób zawoalowany, w celu wywołania przede wszystkim doznań estetycznych.
Tak, oczywiście, zaraz się odezwą ci, co chcieliby to zważyć, zmierzyć i opisać jednoznacznie wzorem matematycznym. Nie da się. Ale dla przeciętnie wrażliwego i intelektualnie rozwiniętego
Miazga: http://dig.ccmixter.org/dig?user=scottaltham - Black Is The Night by scottaltham
W zasadzie to jest to samo co na portalach typu xvideos.com tyle, że wolniej (niektóre scenki to prawie jak jeden wielki efekt bullet time ;) i bez finału na twarzy.