Cześć, jestem księdzem archidiecezji warszawskiej. Chciałbym się z Wami podzielić zjawiskiem wykorzystaniu przez aktywnych księży archidiecezji. Sam jestem ofiarą. Moja bliższa przygoda z kościołem rozpoczęła się za namową ks. M.B. Wtórował jemu ks. P. W. Ten drugi, gdy przyszedł do swojej kolejnej parafii, miał już zakaz pracy z ministrantami. Co gorsza miał już sprawę cywilną. Mimo wszystko proboszcz ks. P.Ł. wybronił go przed kurią warszawską i nieżyjącym już dziś bp. Marianem Dusiem. Jestem ofiarą ks M.B oraz ks. P.W. Straciłem już nadzieję na kontakt z kurią. Sprawa niby toczy się w Watykanie, ale kuria nie daje mi dostępu do akt sprawy. Trwa to już 8 miesięcy.
Dajcie znać, czy warto taką sprawę tutaj nagłośnić. Szczerze mówiąc, straciłem już nadzieję na jakąkolwiek sprawiedliwość.
Komentarze (80)
najlepsze
zero dowodów
ZAKOP
Nie jesteś w stanie wejść w czyjąś skórę, więc nie rozumiesz. Masz prawo. Myślę jednak, że nie warto się tym chwalić.
@m__b jakiś komentarz?
A ja jestem Wróżką Zębuszką. Zakop.