W Polsce to jest pikuś. Kiedyś sobie z różową wymyśliliśmy przejazd nocą przez Szwecję i to był dopiero horror.
Pierwszego łosia prawie wzięliśmy na maskę 20 minut po zjechaniu z promu a potem było jeszcze gorzej. Sarny, zające, borsuki, kuny etc. Chyba tylko niedźwiedzi nie było. Generalnie jak się jedzie to na poboczach widać pełno świecących ślepi które nas obserwują. Na ogrodzonej płotami autostradzie ganiają się stada zajęcy, które oczywiście nie mają
Komentarze (1)
najlepsze
Pierwszego łosia prawie wzięliśmy na maskę 20 minut po zjechaniu z promu a potem było jeszcze gorzej. Sarny, zające, borsuki, kuny etc. Chyba tylko niedźwiedzi nie było. Generalnie jak się jedzie to na poboczach widać pełno świecących ślepi które nas obserwują. Na ogrodzonej płotami autostradzie ganiają się stada zajęcy, które oczywiście nie mają