Czy warto kupować subskrypcję roczną w Strategy & Future? Szczegółowe omówienie
Na główną pewnie się nie dostanie, ale może większa liczba osób będzie mogła podjąć bardziej świadomą decyzję czy warto kupować subskrypcję w think tanku Jacka Bartosiaka. Jeśli ktoś ma pytania to zapraszam do komentarzy. Tekst mój.
twitterowicz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 14
- Odpowiedz
Komentarze (14)
najlepsze
Musimy się zastanowić, musimy rozpocząć dyskusję, musimy określić, musimy rozpocząć debatę.
No spoko: ale gdzie jakieś konkrety? Gdzie recepta na chorobę, a nie: w takim razie musisz zastanowić się, czy iść do lekarza.
Bo jego głównym celem nie jest "to trza zrobić tak i tak". Z tego co rozumiem chodzi o to, żeby taka dyskusja w ogóle miała miejsce a armia nowego wzoru jest jedynie konceptem, który ma służyć za zalążek takiej dyskusji.
Gdy zaczęto roić jakieś federacje z UA, po skończonej wojnie żeby tworzyć drugi rdzeń UE to faktycznie łapałem się za głowę co oni wzięli od dilera. To był przypał i pchanie Polski w złe rozwiązania. Ale chłopaki mieli wtedy haj bo UA wygrywała. Dzisiaj już pewnie by tej federacji nie chcieli. W Berlinie i Paryżu jeśli ktoś to w ogóle czytał to pewnie nie dowierzał, bo jakby uwierzył to by umarł ze śmiechu.
Marek Budzisz wydaje się być dość trzeźwy co do swoich ocen. Jest ich tam kilku i nie wiadomo czy gdy coś mówi to w wyraża swoje przekonanie czy S&F?
Ukraina jest w stanie wojny. Już wiadomo że nie osiągnie tego co chciała. W naszym, dobrze rozumianym polskim interesie jest żeby Ukraina nie przegrała za bardzo. I tak odbieram rozumowanie pana Marka i się z nim zgadzam. To się nie odbywa kosztem Polski. My mamy na Ukrainie swoje interesy strategiczne. Nie może być tak że nam nagle ruskie czołgi pod granicę podjadą, od Bieszczad po Suwałki.
A natura nie znosi próżni. Potencjalny totalny upadek Ukrainy to jest plus kilkaset tysięcy ludzi do armii rosyjskiej, bo jeść trzeba.
Więc jest pytanie gdzie jest granica i ile kasy w nich wpakować żeby nie musieć potem płacić 10x, albo 100x tyle na wojnę z ruskimi.
Z czasów sprzed S&F czytałem M. Budzisza w Niezeleżnej. Ostrzegał że Rosja się zbroi, modernizuje wojsko, reformuje zarządzanie armią i że za jakieś 20 lat będą gotowi na wojnę. Nie pomylił
no tak, bo jak ktoś powiedział sobie coś prawdziwego kilka lat temu to już nie podlega ocenie to co mówi teraz.
dobra, a teraz bez zgryźliwości - przeanalizuj sobie co ten cep pisze od początku wojny. poszukaj obszarów w których interesy polskie są sprzeczne z ukraińskimi. i poczytaj po czyjej stronie budzisz wtedy staje. albo spróbuj znaleźć jakikolwiek tekst w którym otwarcie krytykuje za coś ukrainę. ale nie tak, że powie, że "popełniają błąd", bo z czegoś takiego to nawet strategy and future się
i trzymaj tu kapibarę na poprawę nastroju: