Ja kilkanaście lat temu dostałem zegarek na rękę, łańcuszek i trochę grosza (żadnego szału). Teraz ludzi dosłownie pop*ło. Laptopy, skutery, komórki itd. A ludzie kredyty biorą żeby prezent chrześniakowi zrobić. KREDYTY! Normalnie we łbach się poprzewracało.
Normalna komunia to taka jak kiedyś - ciułasz kasę, starzy dokładają i kupujesz co chcesz (za moich czasów to było np. Atari :D ). Co do czasów dzisiejszych to np. odpowiednikiem był by xbox albo jakiś w miarę dobry telefon (smartfon). Z wszystkich prezentów powinien gówniarz dostać 1-1.5k i to sobie wydać na co tam by chciał. Howgh.
Ja żałuję, że się dałam poddać presji rówieśników w podstawówce - rodzice nie posłali mnie ani do chrztu, ani do pierwszej komunii. Zorientowałam się gdzieś w 4 klasie podstawówki i tak długo darłam ryja, aż dla świętego spokoju pozwolili mi przystąpić. Nie miałam przyjęcia, więc nie "zarobiłam" na tym właściwie nic. Nawet głupiego ciasta mi nie upiekli :d
Czasy trochę się zmieniły, a na to trudno cokolwiek poradzić. Kiedyś rower i trochę pieniędzy to było dużo, dzisiaj jak nie kupisz quada albo co najmniej komputera to jesteś gorszy. Ludzie nie mają wyczucia, świat idzie do przodu, pytanie tylko jak długo wytrwa to wiara w takim stanie jaki znamy. Chociaż ciężko mówić o jakimś stanie skoro tak dużo już się zmieniło w samym postrzeganiu tego święta. Ja dzieciakom nie żałuję, niech
Komentarze (252)
najlepsze
Przydał by mi się nowy rower, słodycze, no i pieniędzmi bym nie pogardził
Ja kilkanaście lat temu dostałem zegarek na rękę, łańcuszek i trochę grosza (żadnego szału). Teraz ludzi dosłownie pop*ło. Laptopy, skutery, komórki itd. A ludzie kredyty biorą żeby prezent chrześniakowi zrobić. KREDYTY! Normalnie we łbach się poprzewracało.
Normalna komunia to taka jak kiedyś - ciułasz kasę, starzy dokładają i kupujesz co chcesz (za moich czasów to było np. Atari :D ). Co do czasów dzisiejszych to np. odpowiednikiem był by xbox albo jakiś w miarę dobry telefon (smartfon). Z wszystkich prezentów powinien gówniarz dostać 1-1.5k i to sobie wydać na co tam by chciał. Howgh.
EDIT:
Nic nowego nie napisałeś, ale za umiejętne wyrażenie frustracji - Wykop!
Był już wykop na temat (z tym, że z PS2, a nie 3), chyba rok temu.