Oczywiście że antykoncepcja wywraca wszystko do góry nogami. A zmiana dotyczy tylko jednego parametru - odpowiedzialności. Unikanie odpowiedzialności w doborze partnera seksualnego ciągnie za sobą długi ogon zmian demograficznych, społecznych i kulturowych. Pomijając już, że na poziomie jednostkowym rodzi jedynie nieszczęście. Ale to się akurat odnosi ogólnie do unikania każdej odpowiedzialności.
Stwierdzenie, że wszystko, cała niska dzietność to wina antykoncepcji byłoby nieuprawnione. Fakt, że on tak nie powiedział ale tytułu i opisu znaleziska tak można wnioskować.
Rozbawił mnie fragment o tym jak to oddzieliliśmy seks od związku i emocji, zupełnie jakby od zarania dziejów życie seksualne było związane tylko ze związkiem i emocjami. Tak, kiedyś istniał bardzo twardy wymóg wstrzemięźliwości przed ślubem, ale był on nagminnie łamany. I z racji iż kobieta mogła zajść w ciąże a facet nie, to faceci mogli go łamać całkowicie bezkarnie, póki nie byli przyłapani. Peterson mówi o czasach 60 lat temu, ale
@LudzieToDebile: chcę powiedzieć, że nie było, nie ma i w najbliższym czasie nie będzie epidemii gwałtów w kampusach. Te ich "statystyki" o 25% są wyssane z palca, czyt. są oszustwem. Nie ma nawet 2,5%, nie wiem czy jest 2,5%, wątpię.
According to the Washington Post, 45 percent of schools with over 1,000 students enrolled reported not a single incident on campus in 2012. Under the Clery Act, schools are forced to
Komentarze (13)
najlepsze
Fakt, że on tak nie powiedział ale tytułu i opisu znaleziska tak można wnioskować.
A ja mogę bezkarnie kraść, mordować i gwałcić! Chyba że ktoś mnie w końcu przyłapie...
@LudzieToDebile: mówił też o "gwałtach w kampusach" co jest bzdurą. Wydmuszką wypromowaną przez poprzedników #meetoo.
There Is No Campus Rape Epidemic, But a Lot of Media Malpractice
Nie ma nawet 2,5%, nie wiem czy jest 2,5%, wątpię.