PZL.55 - myśliwiec, który miał zrewolucjonizować polskie lotnictwo wojskowe
Przewidywano, że będzie to najnowocześniejszy myśliwiec polskiego lotnictwa. Niezwykle szybki, dobrze uzbrojony i wyposażony, od 1942 roku miał zastępować stare „Jedenastki”. Entuzjaści historii lotnictwa ochrzcili go nawet mianem „polskiego Spitfire’a”.
wawiak178 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 30
Komentarze (30)
najlepsze
oby nasze wnuki nie czytały tego typu tekstów o Abramsach, Himarsach i apaczach...
gdybyś napisał o K2PL które miały być projektowane dla Polski i produkowane w Polsce miałoby to więcej sensu
Jak czytam takie artykuły to słyszę pogłos kacapskiej propagandy pt historia dała na za mało czasu. No bo przecie jakby Niemcy nie napadły ZSRR w 41 to mieli by więcej T-34 i więcej KW i w ogóle więcej nowoczesnego sprzętu.
Jakby Niemcy napadały nas w 42 mielibyśmy kilka sztuk PZL.55 a
No, z silnikami nie jest dobrze, silników czołgowych już nie produkujemy, robiono to w PZL Wola.
Wow, serio?
Przy czym Polska była wtedy państwem biednym i skorumpowanym więc jakby nie kombinował – dupa z tyłu.