Nie napisali, że została oszukana nie raz a co najmniej 2 razy.
Kara nie może być wyższa niż przyznana ulga - najdroższa neostarada (bez promocji) kosztuje obecnie jakieś 300zł z groszami + jeszcze jakieś 300-400 za montaż + do 100zł za telefon w sumie max 800zł za pierwszy miesiąc bez promocji.
Kara nie może być wyższa niż różnica między ceną promocyjną a ceną z cennika (jeszcze dodatkowo pomniejszoną proporcjonalnie do czasu w
@plushy: możliwe - ale to nie zmienia faktu, że wysokość kary jest bardzo mocno zawyżona.
Najprawdopodobniej kazali jej zwracać ulgę która jeszcze nie została przyznana a którą dopiero zadeklarowali się przyznać jeśli umowa potrwa 2 lata, a może nawet wzięli sobie jakąś kwotę zupełnie z księżyca.
Zdążyła już zapomnieć o problemie, gdy w połowie lutego TP SA ściągnęła z jej konta bankowego ponad 1,4 tys. zł. Po opłaceniu innych rachunków przez cały następny miesiąc pani Alina musiała żyć za 180 zł. Miedziejewska nie kryje oburzenia: - Żeby mieć co jeść, nie kupiłam leków.
Ważniejszą sprawą jest, w jakich warunkach muszą żyć obecni emeryci (wiem też po swojej babci) -
UWAGA KONTROWERSYJNA WYPOWIEDŹ: Trzeba było czytać tą je@aną umowę. Ja czytam od kiedy w banku wziąłem kartę ktora wg pani w okienku była darmowa w obsłudze, ale zapomniała wspomnieć o ubezpieczeniu:-).
Na infolinii TP(Orange) na Długiej w Gdansku nie lepiej.Pewna konsultantka sprzedała babince Neostradae pomimo tego ze ta nie posiadała komputera.Na pytanie do czego podłączy internet usłyszała od Konsultantki:
-A kalkulator pani ma?
-Mam!
-No to do Kalkulatora.
Sprzedaż jest ?Jest.Norma wyrobiona.Konsultantka dostanie bonus jak i Kierownictwo które wykonało normy dla Warszawy.
@R_O_T_T_E_N: Wiesz-nie wiem jak jest w innych miastach, ale we Wrocławiu jest kilka firm które są wynajmowane przez TP i Orange. Zatrudniają studentów. Przychodzisz, dostajesz kilka kartek dotyczącej oferty i przez tydzień dzwonisz przedstawiając się jako pracownik TP. Zasada jest taka, że każdego dnia masz wyrobić normę, tj podpisać określoną liczbę umów. Jeśli się nie uda pożegnasz się z pracą, dostaniesz mniej kasy, ogólnie atmosfera jest przesrana bo ciągle trwa walka
@thewickerman88: dopóki znajdą sie ludzie, którzy zgodzą sie pracować na takich warunkach to nic sie nie zmieni. A z pracą wiadomo - ciężko, bo każdy by chciał jak najwięcej zarobić - pracodawca też.
Cześć, jesteśmy z Fundacji Komunikacja 2.0, prowadzimy specjalną akcję "Dość papierowych rachunków. Chcę płacić bezpiecznie". Chcemy, żeby Polacy mieli takie same możliwości w dziedzinie rozliczeń i płatności za popularne usługi jak mieszkańcy innych krajów. Celem naszej akcji jest popularyzacja w Polsce bezpiecznych i nowoczesnych form rozliczeń i płatności. Nazwaliśmy ją „Dość papierowych rachunków”, bo chcemy zmniejszyć gigantyczną liczbę papierowych rachunków, które docierają do każdego z nas. Więcej informacji znajdziecie na www.doscpapierowych.pl
Dziwi się także Anna Beczek, sprzedawczyni w salonie TP SA w dąbrowskim Realu. Przekonuje, że rozumie sytuację starszej pani i osobiście nie zgadza się z nałożeniem na nią kary
Jak już odpytują szeregowe sprzedawczynie to mogli paru monterów spytać o zdanie. Interesująca by była wypowiedź rzecznika prasowego a nie sprzedawczyni w jednym z punktów.
@rss: Jakiś wykręt zawsze się znajdzie. "To nie my", "My tylko wykonujemy swoją pracę", "Regulamin był wywieszony (w piwnicy, między 17:00 a 17:15)", itd.
A co z zasadą dobrej woli, czy jak się tam to nazywa, że jeśli podpisuję umowę na telefon to nie mogą mi maczkiem na dziesiątej stronie kazać oddać nerki?
Komentarze (15)
najlepsze
Kara nie może być wyższa niż przyznana ulga - najdroższa neostarada (bez promocji) kosztuje obecnie jakieś 300zł z groszami + jeszcze jakieś 300-400 za montaż + do 100zł za telefon w sumie max 800zł za pierwszy miesiąc bez promocji.
Kara nie może być wyższa niż różnica między ceną promocyjną a ceną z cennika (jeszcze dodatkowo pomniejszoną proporcjonalnie do czasu w
Najprawdopodobniej kazali jej zwracać ulgę która jeszcze nie została przyznana a którą dopiero zadeklarowali się przyznać jeśli umowa potrwa 2 lata, a może nawet wzięli sobie jakąś kwotę zupełnie z księżyca.
Zdążyła już zapomnieć o problemie, gdy w połowie lutego TP SA ściągnęła z jej konta bankowego ponad 1,4 tys. zł. Po opłaceniu innych rachunków przez cały następny miesiąc pani Alina musiała żyć za 180 zł. Miedziejewska nie kryje oburzenia: - Żeby mieć co jeść, nie kupiłam leków.
Ważniejszą sprawą jest, w jakich warunkach muszą żyć obecni emeryci (wiem też po swojej babci) -
-A kalkulator pani ma?
-Mam!
-No to do Kalkulatora.
Sprzedaż jest ?Jest.Norma wyrobiona.Konsultantka dostanie bonus jak i Kierownictwo które wykonało normy dla Warszawy.
pozdrawiamy!
Jak już odpytują szeregowe sprzedawczynie to mogli paru monterów spytać o zdanie. Interesująca by była wypowiedź rzecznika prasowego a nie sprzedawczyni w jednym z punktów.
Ale i tak wszyscy będą tu pluć na tepsę, bo to jedna z tych firm (obok np. Microsoftu), o której nie wolno dobrze mówić, bo modne jest bluzganie. :]
A co z zasadą dobrej woli, czy jak się tam to nazywa, że jeśli podpisuję umowę na telefon to nie mogą mi maczkiem na dziesiątej stronie kazać oddać nerki?