Kiedy były te duże zwolnienia na Wyspach Brytyjskich związane z kryzysem finansowym, ludzie opowiadali w jakich warunkach tracili pracę. Jeden gość przyszedł do pracy i został wezwany do szefa. Po drodze chciał zrobić siku, ale karta dostępu nie zadziałała. Myślał, że coś się zacięło, tymczasem ona już była wyłączona. Dopiero szef mu oświadczył w czym rzecz. Niefajnie.
Komentarze (4)
najlepsze