Popieram całkowicie i ciesze się, że są ludzie, którzy potrafią dostrzec zagrożenia w tym tzw. nowoczesnym feminizmie - zarówno kobiety jak i mężczyźni. Naprawdę trudno jest walczyć o godność człowieka we współczesnym świecie, ale pamiętajmy, że w walce nie jesteśmy sami...
@BioZ: Nie wmówisz mi, że nie czujesz w tym ironii ;-)
Zresztą, całkiem celnej. Bo KK, przynajmniej w wydaniu polskiego episkopatu, bardzo skutecznie konserwował przez wieki układ społeczny, który sprzyjał przemocy w rodzinie.
Wiara i wyznanie powinno być świadomym wyborem dojrzałego emocjonalnie człowieka,
Powinno być i przychodzi moment, że nim jest. Powiem więcej - każdego dnia.
a nie ochrzczonego i wychowanego w wierze dziecka, bo taka jest tradycja i co ludzie powiedzą.
Ja nie wiem dlaczego mnie rodzice ochrzcili, ale ja swoje dzieci ochrzczę nie z powodu tradycji (marginalny powód) albo ze względów społecznych, ba! przekonuję się, że ludzie nic nie powiedzą. Moje
@Dacomos: Jeśli się im wmawia, że będą bardziej wartościowe jeśli upodobnią się do mężczyzn i "kobiecość" to powód do wstydu, to tak, jakby sugerowano, że są czymś gorszym, będąc sobą.
Tylko kto im to wmawia, powiedz mi? I kto im mówi, że kobiecość to powód do wstydu? Bo jeśli już padają takie stwierdzenia, to wypadałoby konkretnie zaadresować te zarzuty.
Ja bym raczej powiedziała, że kobiecość zaczyna być po prostu inaczej definiowana.
Uważam, że cały ruch służący "ujednolicaniu" społeczeństwa i zacieraniu różnic między kobietami i mężczyznami dyskryminuje kobiety.
Jeśli się im wmawia, że będą bardziej wartościowe jeśli upodobnią się do mężczyzn i "kobiecość" to powód do wstydu, to tak, jakby sugerowano, że są czymś gorszym, będąc sobą.
Komentarze (103)
najlepsze
Zresztą, całkiem celnej. Bo KK, przynajmniej w wydaniu polskiego episkopatu, bardzo skutecznie konserwował przez wieki układ społeczny, który sprzyjał przemocy w rodzinie.
Wiara i wyznanie powinno być świadomym wyborem dojrzałego emocjonalnie człowieka,
Powinno być i przychodzi moment, że nim jest. Powiem więcej - każdego dnia.
a nie ochrzczonego i wychowanego w wierze dziecka, bo taka jest tradycja i co ludzie powiedzą.
Ja nie wiem dlaczego mnie rodzice ochrzcili, ale ja swoje dzieci ochrzczę nie z powodu tradycji (marginalny powód) albo ze względów społecznych, ba! przekonuję się, że ludzie nic nie powiedzą. Moje
marzyć i śnić
Komentarz usunięty przez moderatora
http://komandir.wrzuta.pl/audio/8zaX1fs4Pfm/emancypacja_kobiet_w_marksizmie_-_ks._prof._dr_hab._tadeusz_guz
Tylko kto im to wmawia, powiedz mi? I kto im mówi, że kobiecość to powód do wstydu? Bo jeśli już padają takie stwierdzenia, to wypadałoby konkretnie zaadresować te zarzuty.
Ja bym raczej powiedziała, że kobiecość zaczyna być po prostu inaczej definiowana.
Uważam, że cały ruch służący "ujednolicaniu" społeczeństwa i zacieraniu różnic między kobietami i mężczyznami dyskryminuje kobiety.
Jeśli się im wmawia, że będą bardziej wartościowe jeśli upodobnią się do mężczyzn i "kobiecość" to powód do wstydu, to tak, jakby sugerowano, że są czymś gorszym, będąc sobą.
Edit. Powracam na wykop po 17 miesiącach :)