Afera! Skandal! POpaprańcy! Tusk na drzewo! Olaboga!
To co wczoraj usłyszałem w tv przyprawiło mnie o zdziwienie. Wg wszystkowiedzących jednodniowe wybory to wygrana PiS, dwudniowe PO. Dlaczego nikt nie dopuszcza do głosu osób, które mówią racjonalnie? Przecież problem niskiej frekwencji leży głębiej, o wiele głębiej. Nie chodzi o to, że ludzie "nie mają czasu zagłosować", ale o to, że nie ma alternatywy. Młodzi ludzie oglądają te same twarze właściwie od początku swojego życia i są najzwyczajniej w świecie zmęczeni. Kolejne afery, przekręty i nawet jak się złapie kogoś za ręke to w tym kraju nic nie daje, bo dzięki kontaktom taka osoba zostaje nadal wśród swoich dzięki ułaskawieniom i Bóg wie dzięki czemu jeszcze. Ja rozumiem, tacy panowie jak Miller, Komorowski, Kwaśniewski, Kaczyński, Tusk, Pawlak i wielu innych +/-60 letnich mają doświadczenie, kontakty, ale oni NIC nie osiągneli, od 89 większość decyzji politycznych jest błędna i niewłaściwa.
Ktoś powie, przecież jesteśmy w UE, NATO, jesteśmy zieloną wyspą... Hm, wierzycie w to, że UE odpuściałaby 38milionowy rynek? NATO kilkudziesięciotysięczne wojsko? A czy to, że nadal w czasie kryzysu jesteśmy na plusie to zasługa naszych polityków, czy POTĘŻNYCH dotacji z Unii?
@JoeCarrdigan: To niech ludzie sobie znajdą alternatywy. I zapoznają się z obowiązkową listą każdego wyborcy: http://pl.wikipedia.org/wiki/Partie_polityczne_Polski . Jak się zmęczysz oglądaniem jakiejś twarzy to wyłącz tv albo zmień program i zagłosuj na kogoś innego.
Mamy opracowaną strategię ich korzystnego "podretuszowania" , niestety, muszą one potrwać co najmniej dwa dni, by wniesione doń poprawki naród łyknął jak gajor.
Tu chodzi wyłącznie o niezdyscyplinowany elektorat PO. Ludzie są zajęci oglądaniem tańca z gwiazdami, you can dance oraz szkła kontaktowego. Wiadomo, jest dużo osób które "jeśli mają zagłosować to na PO" ale pewnie nie zechce im się iść na wybory, jeśli wybory będą trwały dwa dni, na nasze nieszczęście zagłosują. Dwu dniowe wybory to początek kampanii o: frekwencji, sraniu, demokracji, głosowaniu, pustych frazesach. Do tego dochodzi efekt psychologiczny pt. "Nie było mnie
@Avandrim: ech, zachowaj trochę obiektywizmu. w UK wybory trwają parę tygodni - z tego co kojarzę. a urny do głosowania rozmieszczane są np. przy makdonaldach i innych takich. całość jest odformalizowana do granic możliwości - ostatecznie zagłosuje większość ludzi. i taki ktoś jest reprezentantem narodu, a nie ziomek, który dostał głosy - ilościowo - odpowiadające mieszkańcom powiatu czy mniejszego województwa, uważa się za delegata narodu.
Ja właśnie czekam, żeby jakiś uprzejmy wyborca PiSu wyjaśnił mi, co jest złego w dwudniowych wyborach. A że na wykopie ich prawdziwy urodzaj, liczę na deszcz argumentów - jakie to plagi egipskie spadną na nas z powodu dwudniowych wyborów.
Musisz mieć strasznie ograniczone horyzonty, żeby tak wszelkie komentarze nt. PO automatycznie uważać za wyłącznie PiSowskie...
Musisz mieć IQ na poziomie szynszyli albo bardzo złą wolę, żeby nie rozumieć, że to klub PiS jako jedyny sprzeciwia się temu pomysłowi - stąd "wyborca PiSu".
Powinni zrobić takie coś jak uprawnienia do głosowania, chcesz oddać głos to musisz zdać egzamin ( nawet odpłatnie ), cos jak na prawo jazdy. Byle debil prowadzić nie może, to i byle debil glosować też nie.
Do Parlamentu Europejskiego od 2009 roku głosujemy przez 2 dni. Przeszło to bez większego rozgłosu. Ba! Jedyna prawa i warta uwagi partia zwana potocznie PiS chciała nawet aby glosowanie było dłuższe niż obecnie (od 8 do 20) i zaczynało się już od godziny 7. Zresztą na chwilę obecną nie jest to informacja pewna. Trwają rozmowy dopiero rozmowy na ten temat.
Dla mnie to sensowny pomysł. Dużo jest ludzi, którzy pracują od rana do nocy: na przykład ratownicy medyczni. Jednodniowe wybory uniemożliwiają im oddanie głosu.
żeby zagłosować w wyborach prezydenckich poświęciłam 2 h (po 1 h na dojazd w każdą stronę) bo akurat nie byłam w domu. Mogłam równie dobrze stwierdzić, że szkoda mi czasu bo to tylko głupie wybory a mój głos się nie liczy. Ludzie nie głosują bo maj,ą za daleko 200m do najbliższego punktu a fotel w domu wygodniejszy.
Komentarze (146)
najlepsze
To co wczoraj usłyszałem w tv przyprawiło mnie o zdziwienie. Wg wszystkowiedzących jednodniowe wybory to wygrana PiS, dwudniowe PO. Dlaczego nikt nie dopuszcza do głosu osób, które mówią racjonalnie? Przecież problem niskiej frekwencji leży głębiej, o wiele głębiej. Nie chodzi o to, że ludzie "nie mają czasu zagłosować", ale o to, że nie ma alternatywy. Młodzi ludzie oglądają te same twarze właściwie od początku swojego życia i są najzwyczajniej w świecie zmęczeni. Kolejne afery, przekręty i nawet jak się złapie kogoś za ręke to w tym kraju nic nie daje, bo dzięki kontaktom taka osoba zostaje nadal wśród swoich dzięki ułaskawieniom i Bóg wie dzięki czemu jeszcze. Ja rozumiem, tacy panowie jak Miller, Komorowski, Kwaśniewski, Kaczyński, Tusk, Pawlak i wielu innych +/-60 letnich mają doświadczenie, kontakty, ale oni NIC nie osiągneli, od 89 większość decyzji politycznych jest błędna i niewłaściwa.
Ktoś powie, przecież jesteśmy w UE, NATO, jesteśmy zieloną wyspą... Hm, wierzycie w to, że UE odpuściałaby 38milionowy rynek? NATO kilkudziesięciotysięczne wojsko? A czy to, że nadal w czasie kryzysu jesteśmy na plusie to zasługa naszych polityków, czy POTĘŻNYCH dotacji z Unii?
DAJCIE
w pełni popieram wydłużony
Ja właśnie czekam, żeby jakiś uprzejmy wyborca PiSu wyjaśnił mi, co jest złego w dwudniowych wyborach. A że na wykopie ich prawdziwy urodzaj, liczę na deszcz argumentów - jakie to plagi egipskie spadną na nas z powodu dwudniowych wyborów.
Chociaż nie... wystarczy jeden. Dorzeczny.
Musisz mieć strasznie ograniczone horyzonty, żeby tak wszelkie komentarze nt. PO automatycznie uważać za wyłącznie PiSowskie...
Musisz mieć IQ na poziomie szynszyli albo bardzo złą wolę, żeby nie rozumieć, że to klub PiS jako jedyny sprzeciwia się temu pomysłowi - stąd "wyborca PiSu".
Powinni zrobić takie coś jak uprawnienia do głosowania, chcesz oddać głos to musisz zdać egzamin ( nawet odpłatnie ), cos jak na prawo jazdy. Byle debil prowadzić nie może, to i byle debil glosować też nie.
Komentarz usunięty przez moderatora
Z drugiej strony 3 dni ciszy wyborczej i nie oglądania tych ryjów w TV brzmią tak kusząco...
Większa frekwencja to większe pieniądze dla partii politycznych.
Nie obchodzi ich wasz przywilej wyborczy tylko wyłącznie kasa !!! Kasa misie ! Kasa !
Jak już to kasa z komisji za 2 dni warowania przy urnach.
Jedyna prawa i warta uwagi? wtf?
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie mówię, że 2 dni to całkowicie chybiony pomysł, ale uważam, ze do wyborów pójdzie cała masa idiotów. Ja mam nadzieję na jak najniższą frekwencję.